Wszystko
„Zawsze musimy brać pod uwagę moralne skutki naszych czynów” … – skąd ten cytat? To takie retoryczne pytanie do Czytelników.
Znacie: „Efekt motyla”. Niekoniecznie film, bardziej chodzi mi o teorię. Może przesadza w skali, niemniej wiele w tym prawdy. Przeanalizujmy nasze słowa, nasze postępowanie spójrzmy co ze sobą niesie. Może warto refleksyjnie spojrzeć na możliwości chociażby naszych słów. Obmawiania, obgadywania znajomych, kolegów.
Swego czasu usłyszałem taką przypowieść:
Ksiądz spowiada kobietę, wyznając swoje grzechy, mówi że obmawiała sąsiadkę.
Zadaje jej enigmatyczną pokutę:
ma wejść na szczyt najwyższej wieży w miasteczku w którym mieszka, rozpruć poszwę i rozrzucić całe pierze z poduszki.
A następnie wyzbierać do jednego piórka.
Zdziwiona kobieta stwierdza, że to jest niemożliwe.
Ksiądz jej odpowiada: Tak samo jak odwrócenie efektów twoich słów wobec tej kobiety, którą obmawiałaś…
Może warto się nad tym głębiej zastanowić i być wstrzemięźliwym…?
Piotrek