Dostaję wiele informacji na FB, na maila, rozmawiam z ludźmi, podsyłają mi to co znajdą w necie.
Sam otrzymuję informacje z Ukrainy, od Ukraińców głównie, z którymi swego czasu nawiązałem kontakt.
Polacy raczej nie piszą – boją się. Fanatyków, nacjonalistów.
Np taki link podesłano mi niedawno:
Tymczasem doradca ministra RP obłudnie fraternizuje się ze złymi ludźmi (po prostu), staje w obronie – obrońców kłamstwa, które uderza w RP.
Kim jest?
Polakiem?
Zasłania się potrzebą walki – z Rosją (sowiecką? – przecież taka nie istnieje). Wie, że to zawsze będzie funkcjonowało – jak „płachta na byka” działa na nas słowo „komuch” lub „sowiecki komuch” – tyle zła, ile ucierpieliśmy od nich, zawsze pamiętać będziemy – i ten ktoś socjotechniczne wykorzystuje rany, które są w narodzie, wzbudza nienawiść – ale są inne rany ( Relacje ).
I te rany również pamięta naród polski, ci co jeszcze żyją. I ci co czują się Polakami.
W czym jedne rany są bardziej ważne inne mniej? W czym te pierwsze są gorsze od tamtych – z Wołynia?
Kim jest ten człowiek?
Jakim Złem jest to co on robi? W czyim interesie?
„Kim jest?
Polakiem?”
każdy „solidaruch” to wyprodukowany przez komunistyczną bezpiekę homo sovieticus, to nie Polak, a co najwyżej „pełniący obowiązki Polaka”
jak można nazwać Polakiem zdrajców popierających likwidację państwa polskiego (Traktat Lizboński przegłosowany przez członków PO i PiS)
Czy każdy? Nie byłbym taki skrajny w swoich ocenach…. Nie każdy. Na pewno. Wielu uwierzyło w szansę…. Ale faktem ponoć jest że na 3 osoby spiskujące w Solidarności był 1 agent pasywny lub aktywny…
czy po podpisaniu przez zdrajców Traktatu Lizbońskiego, likwidującego państwo polskie członkowie „Solidarności”, PO, PiS i różnych odprysków tych organizacji rzucali legitymacje partyjne/związkowe?
nie to, że na masową skalę, nie było tego w ogóle, co do sztuki okazali się zdrajcami
Tego nie wiesz. Ja wiem że wiele osób popierających PiS odpuściło sobie popieranie po podpisaniu traktatu.
a co do doradcy, od lat dobrze znanego z banderowskich poglądów, tu nie tylko chodzi o poparcie dla kultu UPA, to także podkreślenie, że nasze prastare piastowskie ziemie na wschodzie to tereny „odwiecznie radzieckie”, wyłączna strefa wpływów dawniej ZSRR, a dziś Rosji
to świadczy też o źródle, z którego osobnicy negujący polskość Kresów są finansowani
nie dziwi cię to, że dokładnie takie same hasła głosili kilkadziesiąt lat temu sowieccy agenci z KPP, KPZU i PPR-u? oni negowali polskość Kresów używając dokładnie tych samych słów
za chwilę może się okazać, że tacy sami doradcy zaczną udowadniać, że Wrocław i Szczecin to „odwiecznie niemieckie” miasta, że należy je z całym Pomorzem i Śląskiem zwrócić „bratniemu” narodowi niemieckiemu
jeżeli negując polskość Kresów już raz uderzyli w integralność terytorialną państwa polskiego, dlaczego nie mogą zrobić tego ponownie?