Jak wygląda w naszym kraju pomoc dla rodzin? W ogóle nie wygląda. Nie istnieje, na tle tego co widać w innych krajach Unii Europejskiej chociażby. Nie ma tutaj z mojej strony próby tłumaczenia chorych zachowań rodziców wobec dzieci, trzeba jednak sięgnąć głębiej i poszukać powodów, korzeni, meritum tych zachowań…
Nie
I dlatego komentarz który pojawił się pod artykułem jest może brutalny, ale dobitnie oddaje stan naszych umysłów na tego typu zachowania:
„Zapraszam „tatusia” do siebie. Zamkniemy się w pustym pokoiku „sam na sam” na 15 minut. Niestety dla „tatusia” mam trochę więcej niż 1,5 roku.”
Dałem mu kciuka do góry. Dlaczego: może w końcu agresorzy w rodzinie zrozumią, że nie przejdzie im to bezkarnie ponieważ trafią na sąsiada, który zareaguje agresywnie…, dosłownie…