Jego książki czytałem już dawno. Żyd z Lwowa, który po wojnie stanowił jedyne prawdziwe i działające prawo przeciw zbrodniarzom wojennym.
Potrafił w swoich książkach wskazać na innych Żydów, którzy albo nie pomagali, albo w ogóle nie przejmowali się losem swoich rodaków.
Pokazywał jedno: ludzie są dobrzy i źli. Nie narody.
Niewygodny
Strona mówiąca o Austrii:
Czy…historia się powtórzy (niekoniecznie może dotyczyć narodu żydowskiego)?
Polecam lekturę całej książki:
A także innych, szczególnie: „Prawo nie zemsta”.
Tymczasem jeszcze jeden fragment z pewnego tygodnika:
Właśnie szukajmy mostów, wspólnej historii, czegoś co jedna nie dzieli…
(„Przewodnik Katolicki” – ostatnie dwa foto)