Stan Wojenny 13 grudnia – zbrodnia polskich pseudo-komunistów…

Dlaczego pseudo? Ponieważ oni chcieli doścignąć wzory twardych komuchów – Stalina, Lenina, Dzierżyńskiego, niedościgłych mistrzów zbrodni… – ale byli tylko zwykłymi prostymi sługami pachołkami czerwonej Moskwy. Niczym więcej.
I takimi są do tej pory – ci co jeszcze żyją. Czy w końcu znajdzie się dla nich miejsce właściwe na śmietniku historii? Zapewne tak, prędzej czy później wymrą ich służalcy giermkowie z różnych służb, a pamięć o nich trafi tam gdzie ich miejsce.
Między Hitlera i jemu podobnych.

Miejsce  bohaterskie zajmą ci zapomniani dziś…
Tak jak na przykład Jacek Żaba…:
„…członek KPN Jacek Żaba, skazany w 1986 r. na pięć lat za ?sabotaż?, prosił o zgodę na korespondencję, komendant więzienia zanotował na odwrocie jego podania: ?Wykolejeniec i debil. Prośby nie popieram?. Mimo formalnego zniesienia stanu wojennego w 1983 r., wiele regulacji prawnych z tamtego okresu obowiązywało do końca lat 80. ? gehenna młodego chłopaka miała więc trwać jeszcze długo, zanim znalazła tragiczny finał….”

Zbrodnia stanu wojennego jest zbrodnią nie ukaraną – głownie dlatego ze okrągły stół pozwolił oprawcom wyjść zabezpieczonymi przed konsekwencjami poniesienia kary.
CO dzieje się do dziś.

Cześć pamięci ofiarom Stanu Wojennego, ich wykonawcom wieczna hańba – prędzej czy później tak się stanie.

Cytat pochodzi: Zapomniani

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.

3 komentarze do “Stan Wojenny 13 grudnia – zbrodnia polskich pseudo-komunistów…”

  1. „okrągły stół pozwolił oprawcom wyjść zabezpieczonymi przed konsekwencjami poniesienia kary.”

    Okrągły Stół uwiarygodnił przed Zachodem, a także przed ogłupionym „opozycyjnym” mitem „Solidarności” społeczeństwem nową władzę, w rzeczywistości pod pozorem „demokratycznych” zmian utrzymując do dziś radzieckie porządki
    zmieniło się nawet na gorsze, liberalnych komunistów ekipy Jaruzelskiego zastąpiono neostalinowcami
    dojścia do władzy, czy chociażby nawet symbolicznego udziału w wyborach jedynych legalnych polskich władz – Rządu RP na Uchodźstwie wierni komunizmowi okrągłostołowcy w ogóle nie dopuszczali, jedyną słuszną „opozycją” byli marksistowscy związkowcy i nikt inny, władze londyńskie były jedyna gwarancją zmian ustrojowych, czerwoni związkowcy gwarantowali, że nic się nie zmieni, czego efekty odczuwamy do dzisiaj

    a KPN? partia stworzona przez zdemaskowanego agenta SB? czy wspomniany osobnik był pechowcem wrobionym przez esbeckiego prowokatora, czy też wspomniane represje były elementem tworzenia opozycyjnej „legendy”?

  2. Świadectwa ofiar stanu wojennego są naprawdę wstrząsające. Najbardziej boli fakt, że zbrodniarze nadal żyją na wolności i żyje im się całkiem dobrze. Na pewno dotyka to bardzo pokrzywdzonych, czyli wszystkich Polaków, którym zależy, żeby historia była oparta na prawdzie.

  3. wstrząsające są świadectwa banderowskiego ludobójstwa, przy tym czyjeś przeżycia z okresu stanu wojennego nie znaczą nic
    zresztą co to były za „prześladowania” koncesjonowanej przez bezpiekę „opozycji”? czy któremuś z solidaruchów stała się krzywda? zaszkodził im pobyt w luksusowych ośrodkach wypoczynkowych? a może zatruli się pijąc wódkę z gen. Kiszczakiem w Magdalence?

    ale widać nie wszystkich szokują zbrodnie banderowskie, tow. Kaczyński z PiS i jego partyjni kamraci są najwyraźniej zafascynowani wyczynami zwyrodnialców z UPA, dla nich upowskie rezuny są prawdziwymi idolami, a ich wyjątkowe okrucieństwo wzorem do naśladowania, z tych powodów musieli poprzeć ideowych spadkobierców OUN i UPA – neobanderowską „Swobodę” i jej przywódcę faszystę Tiahnyboka
    kiedy dla każdego człowieka wydaje się oczywiste, że zbrodnie UPA można jedynie potępić, a ich sprawców rozliczyć, to inni robią ze zbrodniarzy bohaterów.
    Wyjątkowo okrutne morderstwa skazać na zapomnienie, a jeśli to się nie uda to przerobić na „słuszny gniew ukraińskiego proletariatu”…
    tego właśnie dokonał Kaczyński w Kijowie, wspierając neobanderowską „Swobodę”, a nie był to pierwszy raz, kiedy stanął po stronie neobanderowców, tyle że pierwszy raz, kiedy zrobił to publicznie pod flagą morderców z UPA, wykrzykując do tłumu upowskie hasła…

    wstrząsające są świadectwa ofiar stalinowskiego terroru, ale i oni zostali skazani przez ekipę okrągłostołowców na zapomnienie, a ich oprawcy na całkowitą bezkarność
    i tu pojawia się tow. Kaczyński, który przez długie lata będąc u władzy nie zrobił nic, aby ukarać sprawców stalinowskich zbrodni, albo może raczej zrobił wszystko, aby ci mordercy pozostali bezkarni.

    wstrząsająca jest bezkarność morderców, wstrząsające jest chronienie sprawców tych zbrodni przed odpowiedzialnością, w obu tych przypadkach w tle przewijają się „opozycyjni” politycy Okrągłego Stołu, ta wyznaczona przez bezpiekę „opozycja”…

Możliwość komentowania została wyłączona.