Już kiedyś poruszałem ten temat. Pomijając fakt że niektórzy Tatarzy (ale to później) stali po stronie Rzeczpospolitej (znam paru potomków tych właśnie), to przez wieki było raczej dokładnie na odwrót. W jednej z ciekawych książek o napadach tatarskich (podjazdach, inwazjach) przytoczono z grubsza zliczone przez kilka wieków ilości tychże, i tu mowa o poważniejszych. Było ich ponad 700. Rzeczpospolita jako najdalej na wschód wysunięte państwo musiała się z tym żywiołem zmagać setki lat. Tatarzy jako muzułmanie obrządku sunnickiego od strony wschodniej najeżdżali Europę po udanym podboju państwa moskiewskiego. Od południowego wschodu atakowali inni muzułmanie od czasu do czasu współpracujący z Tatarami – Turcy Osmańscy. Z kolei we wczesnych wiekach Europę od zachodniego południa przez przesmyk Gibraltarski w kierunku na półwysep Iberyjski atakowały hordy Saracenów. Tym samym można powiedzieć Europa przeżywała oblężenie w czasie i przestrzeni. Wyprawy krzyżowa był tak naprawdę zaledwie słabą odpowiedzią na te ataki. Chodziło tutaj głównie o najazdy na Francję ze strony półwyspu Ale wróćmy do naszych problemów z Tatarami. Ciekawy filmik znalazłem na YT. Obejrzyjcie polecam, a przy okazji poszukajcie dwóch ciekawych książek: „Tatarzy w dawnej Rzeczpospolitej” (Piotra Borawskiego) i „Buńczuk i Koncerz – z dziejów wojen polsko-tureckich” (Janusz Pajewski) – też polecam. Oczywiście poniżej znajdziecie nie tylko ten jeden filmik, ponieważ temat krucjat jest bardzo mocno zakłamywany przez środowiska destrukcyjne, które próbują odciąć się od historii Europy i nie rozumieją kontekstu tej walki, tak naprawdę walki o „bycie” – gdyby nie te właśnie wyprawy krzyżowe mielibyśmy zupełnie inną Europę szczególnie po ośmiu wiekach okupacji półwyspu Iberyjskiego przez muzułmanów. I oczywiście snując wizje historii alternatywnej moglibyśmy sobie wyobrazić „wyprawy anty-krzyżowe” czyli najazd Saracenów na Europę, który został częściowo (jego druga fala) powstrzymany przez – właśnie wyprawy krzyżowe (w dużym skrócie mówiąc).
Zapraszam do obejrzenia i posłuchania.
kilka słów o okupacji Rusi przez Tatarów:
Kilka minut o „naszych” Tatarach:
I kilka słów o wyprawach krzyżowych:
I trochę więcej niż kilka słów dla zainteresowanych (Bartosz Ćwir):
Warto też posłuchać, Chociaż tutaj jest więcej do słuchania luźna rozmowa naukowców – nie wszyscy przebrną :-):
Małe kalendarium:
„…W 721 roku wdarli się do katolickiej Francji – przez Pireneje zajęli Narbonne, Carcassone, Nimes, Lion i Dijon, gdzie wycinali wszystkich w pień.
W 731 roku poszli dalej na Bordeaux, dalej do Poitiers i Tours, dopiero wtedy w 732 roku znalazł się jeden bohater Karol Młot, bo Francja byłaby muzułmańska.
W 827 roku wylądowali na Sycylii, zrobili tam prawie na 3 stulecia Państwo Islamskie mordując, gwałcąc wszystko to co oni robią w imię Allacha.
W 836 roku dotarli do Brindizi zajmując te tereny mordując, gwałcąc.
W 840 roku dotarli do Bari to samo.
W 841 do Ankony – to samo. Czyli basen Adriatyku był muzułmański.
W 846 dotarli do Ostii i dalej na Rzym ograbili i zbeszcześcili Bazylikę św. Piotra i Pawła rabowali, niszczyli , gwałcili i ścinali głowy. Papież musiał im płacić haracz, a Leon IV wzniósł mury ze strachu.
W 847 poszli dalej na północ, zajęli Monte Casino i Salerno – to samo gwałcili, grabili np. gwałcąc mniszki na ołtarzu, a później odcinając im gardła.
W 898 zajęli Prowansję do dziś są pamiątki mordów i zniszczeń.
W 911 przekroczyli Alpy weszli do Piemontu to samo palili kościoły i biblioteki – gwałcili i odcinali głowy.
W 912 dotarli do Szwajcarii , nad Jezioro Genewskie, dalej nie poszli, bo bali się śniegu.
W 940 wrócili do Francji, zajęli Tulon – tam, to samo co wszędzie….”
Źródło (zebrała koleżanka Ewa która w Niemczech przez lata mieszkała i pracowała z muzułmanami).