Wojna oligarchów – Ukraina w kropce.

Te informacje potwierdzał jeden z moich znajomych Ukraińców już jakiś czas temu. W natłoku wielu spraw nie śledziłem szczególnie wydarzeń z tym związanych. Zajmowałem się min. zbieraniem pomocy dla Polaków przesiedlonych z Doniecka. Czy też działaniami związanymi z wyborami do rad osiedli. I chociażby dalszym szkoleniem strzeleckim – skoro na nasz rząd i armię nie ma co liczyć w tym zakresie.

W każdym razie informacja znaleziona w sieci potwierdza je. Oligarchowie wykrajają sobie kawałki Ukrainy aby nimi zarządzać. Około miesiąca temu usłyszałem z ust znajomego Ukraińca informację że Kołomojski wprost pragnie stworzyć swoją republikę w granicach Ukrainy.

Ciekawe rzeczy czytamy też na stronie TVP:
Kołomojski wszedł w konflikt z władzami centralnymi, gdy w ubiegłym tygodniu zajął wraz z uzbrojonymi ludźmi siedzibę Ukrtransnafty, państwowego operatora rurociągów naftowych. Była to reakcja na zwolnienie lojalnego wobec oligarchy szefa tego przedsiębiorstwa.
(Źródło cytatu z TVP: Finał konfliktu Kijowa z oligarchą? Kołomojski stracił stanowisko gubernatora )

Dalej jest film z wypowiedzi Kołomojskiego, który wkroczył do siedziby spółki Ukrnafta z grupą uzbrojonych ludzi.
Poniżej jest zdanie mówiące o wspieraniu przez niego batalionów ochotniczych i nagrodzie za zdobywanie broni na separatystach.
Tutaj jednak TVP nie posiada o dziwo pewnych informacji tzn są rozbieżności między TVP a „oryginałem”: – informacjami ze stron ukraińskich:
Gdzie dowiadujemy się, że wcale nie najwięcej płaci się za sprzęt bojowy, ale za zabicie (głowę) dywersanta – separatysty. Mianowicie 10 tys dolarów. Potwierdzają to moi znajomi z Ukrainy.
Źródło: http://forbes.ua/news/1369533-kolomojskij-obyavil-nagradu-za-golovy-diversantov
Inny cytat:
?????????? ???????????????? ??????? ????? ??????????? ????????? ??????? ?? ?????? ?????????? ???????????: 10 000 ?.? ?? ??????? ? 1 000 ?.? ?? ??????? ??????????? ??????????? ???????????????? ??????? ????? ??????? ??????????? ????? ?????? ?????? ? ???????????? ?? ????? ???????? ? ????????.

Mniej więcej: Gubernator I. Kołomojski ustanowił nagrodę za złapanie rosyjskich dywersantów 10 tys $ za każdego. Informacja przedstawiająca nowe metody walki zamieszczona została na profilu FB Borysa Filatowa – wicegubernatora. (źródło: ??????????? ?????! )

De facto oligarchowie podzielili Ukrainę na własne republiki oligarchiczne

Skąd takie zachowanie tego oligarchy? Zdaje się, że chodzi po prostu o jego utracone wpływy na terenach wschodniej Ukrainy. Jego logika, chyba podpowiada mu, ze lepiej jest wywołać za wszelką cenę konflikt, niż stracić wpływy.
Tak czy inaczej wracam do mojej poprzedniej wiele razy cytowanej analizy sytuacji: dopóki nie pojawią się wojska rozjemcze, dopóty będzie istniała szansa wznowienia konfliktu – i rozpoczęcia na nowo zbrodniczych działań w których giną niewinni cywile – tylko dlatego że żyją w niewłaściwym miejscu, akurat takim w którym toczy się konflikt o wpływy i pieniądze.
Rosja również nie zgadza się na wkroczenie takich wojsk – doskonale bowiem zdają sobie sprawę mocodawcy „zielonych ludzików” czy innych agentów rosyjskich, że zamknie im to drogę do utorowania drogi lądowej na Krym.
Tym samym w zasadzie obie strony nie są zainteresowane takimi wojskami rozjemczymi. Pisząc „obie strony” mam na myśli oligarchę – który liczy, że jeżeli konflikt wybuchnie na nowo uda się odbić stracone ziemie i jego wpływy; i oczywiście siły rosyjskie które stoją za separatystami, które chcą drogi lądowej na Krym.
Z kolei Krym to osobna sprawa. Wysoce wątpię (co wcale nie znaczy że sympatyzuję z siłami rosyjskimi) żeby Krym był w jakikolwiek sposób do odzyskania przez słabą i rozpadającą się Ukrainę (pod wpływami oligarchicznymi). Chyba żeby wkroczyły tam znaczące siły armii zdecydowanie lepiej zdyscyplinowanej niż ukraińska (np polskiej?). Być może do tego dążą animatorzy całego konfliktu. Jednak w tym celu trzeba znacząco urobić opinię społeczną kraju który wyśle „mięso armatnie”.
Sądząc po moich obserwacjach mainstreamu – właśnie to dzieje się w Polsce. Nawet dziś odnotowałem w wielkopolskim „Głosie” informację o ponad 500 ochotnikach, którzy zgłosili się na służbę zawodową do armii. To ci którzy wybrali się na „niby” szkolenia ochotnicze dla obrony terytorialnej czy innej formy grup, które miałyby być przygotowane do umiejętności walki czy obrony na wypadek ataku obcej armii, jednak nie będących siłami regularnymi, liniowymi WP.
Tyle tylko, że armia polska nie oferuje takich szkoleń – lecz szkolenia (5-miesięczne) przygotowawcze do służby zawodowej. Ci z Czytelników, którzy nie wierzą mogą zadzwonić do komend uzupełnień i się spytać -co to za szkolenia oferowane obywatelowi. Jest jeszcze drugie szkolenie dla rezerwistów.
Nie ma szkoleń stricte dla chętnych, którzy chcieliby się przygotować. Podnieść kwalifikacje ogniowe, przeszkolić się w obsłudze specjalistycznych urządzeń łączności, czy określonego rodzaju broni (RPG na przykład).
Te niedomówienia pojawiające się w mediach i mówiące owprowadzają w błąd opinię publiczną.
Wydaje się to być elementem działań dezorientujących ją na tyle, aby można było przeprowadzać dalej akcję medialną wskazującą na realny wzrost zagrożenia – co ma ułatwić uzyskanie przyzwolenia społecznego na cały zestaw określonych działań w dalszym ciągu zbliżających nas do wysłania żołnierzy w celu udzielenia „bratniej pomocy”.

Tylko wysłanie silnych oddziałów międzynarodowych ONZ może uniemożliwić ten scenariusz. Poroszenko chce takiego rozwiązania, przynajmniej pojawiają się wyraziste sygnały o tym świadczące.

Co my powinniśmy zrobić?
Społeczność międzynarodowa powinna zrobić wszystko, aby takie wojska się pojawiły na Ukrainie – dla ochrony cywilów, przede wszystkim. I oczywiście dla wygaszenia konfliktu.
Z kolei w Polsce powinno postawić się na zbrojenia, jednak takie, które są sensowne, nie nonsensowne jak np pomysł zakupu manewrujących pocisków balistycznych, dla których nie mamy nawet właściwego nośnika, z którego by się je wystrzeliwało.
Czyżby ktoś chciał się pozbyć jakiegoś starego złomu? Patrząc na przetargi w naszej armii można nabrać solidnych podejrzeń, szczególnie po nieudanym offsecie z F16, że znów ktoś chce nas „wystrychnąć na dudka”.
Co jest sensowne i o niebo tańsze? Oczywiście opracowanie schematu szkoleń dla społeczeństwa. I to nie tylko dla chętnych – ochotników. Również szkoleń dla reszty społeczeństwa. Chociażby tych najbardziej podstawowych – strzeleckich czy taktycznych szkolących do walki partyzanckiej.
I oczywiście przeprowadzenie ich. Wdrożenie też na stałe harmonogramu szkolenia społeczeństwa.
Jedno jest pewne: Pan Brzeziński ma rację mówiąc, że nie ma co liczyć na NATO, w sojuszu obowiązują określone procedury wykonania zobowiązań, min. jest mowa o tym w umowie, że zaatakowany kraj musi mieć zdolność obrony przez 40 dni własnymi środkami. Tak kalkulowany jest czas udzielenia pomocy.
Znaną jest stara prawda, że jak chcesz uniknąć wojny to się zbrój na potęgę. Trzeba jednak robić to „z głową”. Nie kupować nieużytecznych pocisków, których nie zdąży się nawet użyć, lecz odstraszać gotowością narodu. To jest zdecydowanie pewniejsze.
Nie idźmy w stronę chaosu ukraińskiego.

Piotr Szelągowski


Kim jest Ihor Wałerijowycz Kołomojski
Fragment: „…ukraiński biznesmen, magnat mediowy, właściciel klubu piłkarskiego Dnipro Dniepropetrowsk, działacz społeczności żydowskiej na Ukrainie, od 2008 prezes Zjednoczonej Wspólnoty Żydowskiej w kraju. Gubernator obwodu dniepropietrowskiego Ukrainy (od 2 marca 2014)…

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.