Muzeum Lwowa i Kresów Płd.-Wsch. pod Warszawą

Pisaliśmy o tym specjalnym miejscu w maju zeszłego roku. Tym razem pojawia się informacja i wywiad z Panią Aleksandrą w „Uważam Rze”.

Fragment materiału ze strony „Uważam Rze”
„…Myślałam o tym od zawsze. Moje obydwie babcie pochodziły z Kresów: jedna z Wileńszczyzny, a druga z południowo-wschodnich rejonów. Miały na mnie wielki wpływ. Były cudownymi kobietami: ciepłymi, opiekuńczymi, dowcipnymi, przedsiębiorczymi. Mam tylko jedno zdjęcie dworu pod Stanisławowem (obecnie Iwano-Frankiwskiem na Ukrainie), należącego do matki ojca Marii Krzemienieckiej-Razumowskiej. I mam wspomnienia, które mi przekazała. Byłam dzieckiem, kiedy słuchałam jej opowieści. Gubię się w powiązaniach rodzinnych, dla babci ogromnie ważnych, dla mnie wtedy bez znaczenia. Pamiętała je chyba do 15. pokolenia. Uwielbiałam atmosferę tych opowieści. Po 1935 r. zaczęły się poważne problemy. Babcia mówiła, że najpierw paliły się stogi, potem Ukraińcy zamordowali listonosza, później jego żonę, dziecko? Narastała groza…”

Link do strony: Uważam Rze

Link do naszego materiału: Dworek w Biniszewicach Prywatne muzeum Kresów

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.