Polski kierowca został zabity przez islamistę ściągniętego dzięki działaniom przywódczyni naszego zachodniego sąsiada. Mimo tego w ostatnich chwilach życia, wszystko na to wskazuje – działał w imię ochrony ludzkiego życia, próbował przeszkodzić terroryście w zabijaniu innych ludzi.
Jednak nie wszystkie niemieckie dzienniki zaraz po tragedii uszanowały brak wiedzy na temat tego co naprawdę się stało i nie obyło się bez zarzutów i podejrzeń w stosunku do Polaka.
Prawda została ujawniona, – trwa zbiórka holenderskich i angielskich kierowców dla rodziny zabitego, pewna Niemka zbiera podpisy pod petycją przyznania polskiemu kierowcy odznaczenia niemieckiego, ludzie dostrzegają coraz bardziej ślepą uliczkę socjalistycznego podejścia Europy do problemu cywilizacji wschodniej – posiadającej cechy zdefiniowanej przez Konecznego pod nazwą Turańskiej – brutalnej, kierującej się tylko siłą. Czytaj dalej Jakie drogi należy obrać – zamach w Berlinie wskazówką-ostrzeżeniem?