Piękny kwiat – lilia – zdjęcia

Kilka zdjęć lilii u znajomych pięknie kwitnącej. Jak długo jeszcze będziemy cieszyć oczy takimi kwiatami? Czytaj dalej Piękny kwiat – lilia – zdjęcia

Super ekologiczne pojazdy przyszłości i… brak ropy naftowej…

Brak ropy naftowej nadciąga? A wiec czas szukać źródeł alternatywnych…? Jak nam to idzie? I czy też nie ma w tym przekrętu? Jaki jest najlepszy sposób na kryzys braku ropy? Czytaj dalej Super ekologiczne pojazdy przyszłości i… brak ropy naftowej…

Wiatraki, świetlówki jeżdżenie na światłach – Słowem ekologia

Jakiś czas temu pisałem o jeżdżeniu na światłach, a także o kosztach jakie ponosimy z tego tytułu. W tym i stricte mających wpływ na ekologię (zużycie paliwa, większe (szybsze) zużycie i utylizacja akumulatorów). Poniżej kilka słów o innych zagrożeniach…takich o których moglibyście i nie wiedzieć….,a na pewno nie domyślać się ich… Czytaj dalej Wiatraki, świetlówki jeżdżenie na światłach – Słowem ekologia

Gdzie możemy w Poznaniu kupić naprawdę świeże ryby?

Kultura konsumpcji produktów rybnych i pochodzenia morskiego w Polsce, nie jest zbyt wielka. Jakoś tak nie przyjęło się u nas za bardzo grillowanie ryb, czy ich wędzenie. Podawanie owoców morza na przyjęciach rodzinnych to niezwykła rzadkość. Emitowane są w różnych telewizjach reklamy na temat jedzenia ryb sponsorowane przez mamusię Unię, a z drugiej strony ogranicza się połowy na Bałtyku i niszczy polska flotę rybacką, niby w imię ochrony ławic. Tyle tylko że rybakom z innych państw nie ogranicza się tych połowów… w takim stopniu jak naszym…Widzę tutaj sporo do zrobienia w momencie naszego przewodnictwa w Unii, zobaczymy czy obecnie rządzący będą potrafić zadbać o nasze interesy w bardzo szerokim znaczeniu tego słowa.
Wróćmy jednak do ryb. Białko jakie nam dostarczają jest bardzo wysoko cenione przez dietetyków. Także i te które znajdziemy w tzw. owocach morza, a więc przede wszystkim przetworach z krewetek, czy krabów.
Odpowiednio przyrządzone są delikatne w smaku, a przede wszystkim bardzo nieznacznie obciążają przewód pokarmowy. Ich trawienie jest łatwe dla organizmu, nazywamy to wysoką przyswajalnością. Popite odrobiną wina doskonale są wchłaniane. Ryby i owoce morza zawierają też takie składniki jak: selen, fosfor czy witaminę D3, a także źródło jodu (prawidłowa praca tarczycy), składniki nie występujące nagminnie w innych rodzajach pokarmów.
Jeżeli już mówimy o zwartości składników źródłem to ryby zawierają dużo wapnia; 100 g zawiera mniej więcej tyle ile jest zalecane osobie dorosłej jego dzienne spożycie.
Jest to mięso nie zawierające kwasów tłuszczowych nasyconych, podnoszących poziom cholesterolu w surowicy krwi. Tymczasem mięso zwierząt zawiera go bardzo dużo.
Ponadto prawidłowe odławianie i przygotowywanie przetworów z ryb i owoców morza jest o wiele bardziej ekologiczne niż hodowla żywca zwierzęcego.
Ostatnio odkryłem sklep na Grunwaldzie specjalizujący się w sprowadzaniu świeżych ryb. Przetestowaliśmy już kilkanaście gatunków dostępnych w tym punkcie.
Między innymi pstrąga, wspaniale przyrządzonego w maśle, czosnku i z pietruszką, delikatność tego mięsa zachwyciła wszystkich domowników. Próbowaliśmy też tołpygi, a także standardowych; karasia, dorsza, flądry. Makrela wędzona jest częstym daniem wizytującym nasz stół. I przysmakiem lubianym przez dzieci. Próbowaliśmy też wędzonego halibuta. Osobiście smakowo dla mnie był rewelacyjny.
Dla wszystkich chętnych i tych, którzy chcą dbać o swoje zdrowie polecam sklep mieszczący się niedaleko:

Świeże Ryby Na podanej stronie znajduje się (dla chętnych) mapka dojazdowa.
Tymczasem przedstawiam kilka zdjęć jego wnętrza i zdjęcia przyrządzanej przeze mnie potrawy z owoców morza, w tym przypadku z krewetek tygrysich zapiekanych w żółtym serze, z dużym dodatkiem warzyw i przypraw w tym siekanej pory, sałaty, cebuli, czosnku, pieprzu ziół prowansalskich, bazylii i oliwy z pierwszego tłoczenia. Przygotowywanie takich potraw jest moim prawdziwym hobby.
Polecam, palce lizać…
A więc Panowie do roboty, i naprawdę bez przesady, ale doskonale sobie radzimy w kuchni, trzeba tylko trochę chcieć…
Wszystkim chętnym prześlę szczegółowy przepis przygotowywanej przeze mnie potrawy.

Piotrek

Wpis z 27 marca:
Niestety mój sklep w którym się zaopatrywałem w ryby został zamknięty. Jeżeli ktokolwiek wie o jakimś innym tego typu punkcie będę wdzięczny za informację. Poza marketami. Przekonaliśmy się, że tam ryby nie są tak świeże jak w sklepie w którym się zaopatrywaliśmy.

Dlaczego jeździmy na światłach? Zużywamy akumulatory i…

Zadaję sobie to pytanie od dawna. Często bywam w Niemczech tam nikt na światłach nie jeździ.
Nawet spytałem się kolegi Niemca z Berlina – wspomniałem o bezpieczeństwie ( mają tam o wiele większy ruch i o wiele szybciej jeżdżą, a co najważniejsze mają o niebo lepsze drogi) odpowiedział że nie jeżdżą na światłach z przyczyn EKOLOGICZNYCH.
Nic już nie zrozumiałem – my jeździmy na światłach ze względu na bezpieczeństwo (ostatnie badania socjologiczne tego nie potwierdziły, nie było wcale mniej wypadków w ostatnich latach), o ekologię walczymy jak lwy jak wiecie…, Dolina Rozpudy, nie spuszczenie na czas zbiornika w Jeziorsku po stanowiska lęgowe…, itp…
A tu taki lapsus…
Za to ostatnio policzyłem sobie z kolegą że: jeżeli tylko o 1 tysięczną więcej nasz pojazd zużywa na 100 km przez jazdę na światłach to z 5 mln samochodów przykładowo, które to przejadą, powiedzmy 100 km w ciągu dnia, robi się całkiem okrągła sumka.
(0,001 razy 4,5zł = 0,0045zł razy 5 000 000 = 22 500zł)
Dodatkowo zużywamy szybciej, akumulatory – kosztowne i trudne do utylizacji ekologicznej, musimy je częściej wymieniać, przemysł akumulatorowy zaciera ręce,..
I oczywiście żarówki też musimy częściej wymieniać…
I co zrobimy z tym faktem?
Piszcie co Wy na to…

Pozdrawiam wszystkich kierowców w tych upałach.
Piotrek