Kresowianie, a … kresowianie.



Od lat organizuję zbiórki książek dla Polaków na kresach – idą różnie, ludzie dają różne książki, niektóre muszą oddawać na makulaturę inne – segregować i pozostawiać w Polsce. Jednak duża część trafia do Polaków – przede wszystkim po to aby nie zapomnieli języka ojczystego- taka jest moja intencja. Jestem świadom że wielu uczy się po to aby tutaj przyjechać, uciec z kraju który jest zagrożony wewnętrznym zagrożeniem – rozpadem.
Wojna na wschodzie to tylko tego konsekwencja. Drapieżna rosyjska bestia po prostu czyha na takie okazje, tak jak dwukrotnie zrobiła to w przypadku naszego kraju.
Czy możemy pomóc Ukrainie? Uważam ze nie. Dopóki wewnętrznie nie nastąpi poprawa nie ma na to szans, reszta to tylko pudrowanie…
Polaków jednak można uratować. Inna sprawa żeby odsiać tych, którzy chcą za nich uchodzić.
Trudna sprawa… Czytaj dalej Kresowianie, a … kresowianie.