Odpowiedzialne media

Wyobrażają sobie Państwo media, które nie kłamią i obiektywnie przedstawiają otaczającą nas rzeczywistość? Niestety polskim mediom mainstreamowym daleko od tego.

W państwach demokratycznych media (media masowe, środki masowej komunikacji, środki przekazu społecznego) nazywamy czwartą władzą. Stawia się je w szeregu obok władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, gdyż siła prasy jest tak wielka, że może kształtować opinię publiczną i politykę. Poza tym media powinny sprawować funkcję kontrolną poprzednich trzech władz, aby nie dochodziło do nadużyć i korupcji. Tego właśnie brakuje polskim mass mediom. Przykładem są tu afery wyciszane by nie zaszkodzić ekipie rządzącej, odwracanie ?kota ogonem? (w aferze ?podsłuchowej? media skupiają się na mało istotnej sprawie – kto nagrał, kto opublikował; natomiast odpowiedzialność polityków za słowa wypowiedziane przez nich samych jest pomijana) czy też faworyzowanie ?swoich? i atakowanie lub lekceważenie przeciwników politycznych.

Wynika to z braku odpowiedzialności dziennikarzy oraz redakcji dla których pracują, za prezentowane treści. Jak również z niejasnych układów polityczno-biznesowych pomiędzy mediami a pewnymi środowiskami ?trzymającymi władzę?. Czytaj dalej Odpowiedzialne media

Obraz wojny – druga strona.

Nikt z nas nie chciałby tak żyć, szczególnie teraz. Nie interesuje mnie ta, czy druga strona. Chodzi o to, że tak zwane ONZ i inni którzy biorą ponoć odpowiedzialność na swoje barki, powinni to przerwać – ten konflikt jak i wszystkie inne, W Syrii, Libanie, Iraku – w każdym miejscu na świecie. Jeżeli ponoć zależy im na życiu dzieci, ochronie życia niewinnych – a nie tylko samym gadaniu o tym – powiedzmy wprost: kłamaniu.

Dlatego też i druga strona ma prawo być pokazana:

TO że podaję przykład tego materiału, nie oznacza, że się z kimkolwiek identyfikuję. Chodzi tutaj o prawdę. Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że prawdę znów wypaczaną, ukrywaną, zamiataną pod dywan.
Media w moim rozumieniu powinny pokazywać Prawdę danej sytuacji, wydarzenia – widzianą wielostronnie – z każdej strony, a nie prawdę na ZLECENIE.
Gdzie ich etyka? Moralność?

Piotr Szelągowski

Jedna mała refleksja: teraz już chyba wiemy komu była potrzebna ACTA. Gwarantowałaby, że nie moglibyście tego czytać czy oglądać.