Poniżej znajdziecie kilka słów o takim narzędziu (pieniądz), co to (jak mawiają niektórzy), rządzi światem.
Nadesłane przez kolegę, z którym od pewnego czasu koresponduję – wnoszą kilka trzeźwych osądów przydatnych do odbioru rzeczywistości…
Przeczytajcie uważnie…
Wszechobecny wyzysk
Żyjemy w świecie lichwy. Być może ta teza wyda się niektórym zbyt śmiała, jednak uważna obserwacja otaczającej nas rzeczywistości nie pozostawia złudzeń. Świat wirtualnego pieniądza i wszechpotężnych instytucji bankowych żerujących na ludziach stał się rzeczywistością, którą mało kto kwestionuje. Głosy potępiające taki stan rzeczy nikną wśród gwaru i chaosu współczesnego świata, jak gdyby stworzonego z myślą o ogłupieniu społeczeństwa i zduszeniu w zarodku wszystkiego, co mogłoby zaszkodzić ideologii konsumpcjonizmu, leżącej u podstaw dzisiejszej dekadencji. Stawiam więc tezę, że żądza zysku jest powodem takiego, a nie innego kierunku, w którym zmierzamy.
Pozostałe kwestie, które tak rzucają się w oczy, są jedynie pochodnymi pierwotnej chciwości, kształtującej świat na swoją modłę i za nic mającej dobro jednostki, którym w każdy możliwy sposób się zasłania. Zboczenia, przemoc i ogólny upadek obyczajów, to produkty chciwości, uzurpującej sobie prawo do kreowania otoczenia w sposób urągający wszelkim zdrowym standardom.
Chciwość nie widzi niczego poza sobą, dla człowieka nią opanowanego nie istnieje żadna świętość, żadna granica, jest tylko wieczny głód i żądza. Inni ludzie są tylko obiektami wyzysku służącymi zwiększaniu bogactwa.
Ich wewnętrzne wartości są przeszkodą, którą należy pokonać wszelkimi sposobami. Społeczeństwo pozbawione wiary i zasad moralnych nie Czytaj dalej Lichwiarze w świetle religii i tradycji (cz.1) Mamona.