Kolega podesłał: co by było gdyby…
Już kiedyś umieszczałem link do oryginału w języku rosyjskim.
„Porady na wszelki wypadek, a wypadki zdarzają się różne
Cytuję: Poniższe porady są otrzymane od byłego pracownika GRU, ukrywającego się pod pseudonimem Szop. Niestety, nie ma z nim żadnego kontaktu. Scenariusz podobny ? wojna domowa lub wojna.
Tak czy inaczej, scenariusze mogą być różne . Cel jest zawsze taki sam: musisz przetrwać pierwsze dwa tygodnie, a potem zobaczymy (i to nie oznacza, że musisz siedzieć w domu przez dwa tygodnie). Scenariusz A nie powinien za bardzo was stresować, jeśli do Moskwy wyślą Czeczeńców lub kogoś podobnego, ludzie do pracy nad nimi się znajdą. Mieszać się w to nie warto. To jest zasada numer jeden. Nie trzeba nigdzie włazić, szczególnie w walkę. Aby to zrobić zawsze się znajdą szumowiny. Twoje zadanie – ochrona siły roboczej, czyli siebie.
Teraz pozostałe dwie opcje. W przypadku ?B? będziesz musiał walczyć, jeśli chcesz oczywiście. W przypadku C możesz już nie walczyć. Ojczyzna już utracona. Sam będziesz decydował, w zależności od okoliczności. Może być bohaterska śmierć ,można pracować i żyć dalej, jeśli pozwolą….”
Niektóre podtytuły: Czytaj dalej Porady na wypadek – …wojny? Walki w mieście.