Szury w mieście…

Swego czasu trafiłem na taki widok na ulicy Rybaki w Poznaniu.
Nie zdajemy sobie sprawy ile gryzoni mieszka w infrastrukturze miasta.
Nie myślimy też o takich zwierzętach jak koty pozytywnie.
Odbieramy je głównie przez pryzmat nieprzyjemnych zapachów gdy zbyt długo są zamknięte w naszych piwnicach.
A przecież to własnie między tym drapieżnikom gryzonie takie jak szczury czy myszy mają się na baczności…
Musimy się zastanowić: czy wolimy koty czy panowanie gryzoni.

Ja wybrałem dawno temu koty.

Nie chcę aby takie zwierzęta je zastąpiły…: