Głos z maila po projekcji filmu: „Było sobie miasteczko” w Zamościu:
„Dziś o godz.15 w zamojskim kinie Stylowy,został wyświetlony film „Było sobie miasteczko”.Film ten jest oparty na opowieści Włodzimierza S.Dębskiego,poświęcony Kisielinowi na Wołyniu.Spotkał się on z bardzo dużym zainteresowaniem zamościan i gości.Sala projekcyjna była wypełniona po brzegi,nawet zabrakło kilku miejsc siedzących.Jest to znakomity dokument przedstawiające historię tego miasta,ze szczególnym uwzględnieniem ludobójstwa,którego dopuścili się mieszkańcy pochodzenia ukraińskiego na swoich sąsiadach Polakach.Po filmie kilka osób weszło w dialog z reżyserem.Głosy widzów podkreślały trudną i wspólną historię polsko-ukraińską.Był jeden głos mówiący o polskości tego miasteczka,Wołynia oraz że należy odnowić Kościół,który został zniszczony przez bandy UPA w 1943 roku.Wielkie zaniepokojenie wśród widzów wywołała wypowiedź pewnej przewodniczki z Zamościa, która później chlapneła, że pochodzi z rodziny polsko-ukraińskiej.Twardo obstawała,że Kościoła nie możemy odbierać,bo podrażni to relacje polsko-ukraińskie a tym bardziej go odbudowywać! Jej wypowiedź była skandaliczna i może podobać się tylko Ukraińcom(nacjonalistom),którzy nie po to go burzyli, 11 lipca,by go Polacy mieli odbudowywać! My w Zamościu już wiemy,że osoby pochodzenia ukraińskiego z roku na rok mają coraz większe wpływy w naszym mieście,i jest to wiadomość smutna.”
[Treść maila przytoczona w całości; bez skrótów i innych ingerencji]
O filmie:
Książka: „Autor opisuje tragedię wołyńskich Polaków bez nienawiści wobec sprawców, kryje emocje, stara się jak najrzetelniej rejestrować fakty, obiektywizuje zdarzenia. W zasadzie nie komentuje ówczesnego barbarzyństwa, ale i tak `naga` rzeczywistość mówi wszystko. Ból i trwoga właściwe tomowi drugiemu tłumią zaś rzewność i nostalgiczność części pierwszej.”
Ze strony: Było sobie miasteczko. Opowieść wołyńska Autor: Włodzimierz Sławosz Dębski
Na stronie YT:
Opis ataku na Kisielin znajduje się też na kartach fabularyzowanej opowieści Henryka Cybulskiego o obronie Przebraża: „Czerwone Noce”.