Co się dzieje za Odrą? Polacy zagrożeni?

Fragment materiału z Interia 360 niezależnego działu dziennikarzy społecznych, w którym i ja publikuję:
„W ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się w polskich mediach doniesienia o pogwałceniu praw Polaków, mieszkających na stałe w Niemczech.

Jugendamty na potęgę odbierają naszym rodakom dzieci, powołując się na ich dobro. Walczących o swoje dzieci rodziców również może spotkać sądowa niespodzianka w formie nakazu ?leczenia neuroleptykami?. Przypomnijmy: są to substancje niemające właściwości leczniczych, a jedynie paraliżujące neurony, a ich przymusowe podawanie zakazał w lipcu 2012 Najwyższy Sąd Niemiec.”

Co ciekawsze komentarze pod materiałem:
„jestesmy Polakami,mieszkajacymi w Niemczech od 30
lat,tu urodzily sie dzieci , uczeszczaly do
przedszkola,szkoly, zdaly matury, znaja bardzo
dobrze jezyk niemniecki, bardzo dobrze jezyk
angielski i tez jezyk polski.Nigdy nie bylo
problemu z poslugiwaniem sie jezykiem
polskim.Nigdy nie bylo najmniejszego problemu z
niemieckimi urzedami.”

„Zwróćcie uwagę, co Kaczyński powiedział
dosłownie, że po dojściu PiS do władzy
zagwarantuje tyle praw mniejszości niemieckiej w
Polsce ile Polaków w Niemczech. Faktycznie
zwiększy prawa mniejszości niemieckiej bo
Polaków w Niemczech jest kilka milionów. Podobno
wie co mówi.”

Całość na: Niebezpieczne wieści zza Odry

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.