Jakoś tak jest że jedni mogą szokować, a inni nie… I to jest tego przykład:
Jak można w dzisiejszych czasach protestować, czy informować społeczeństwo? Tak, aby było to skuteczne (w miarę) i zauważalne…
Musi zwracać uwagę, czy też może i szokować. CO, dla kogo jest szokiem?
Czy marsz homoseksualistów może być szokiem dla katolika?
A może muzułmanina?
Lub hetero?
I jakie możliwości w związku z tym ma ten czy tamten…?
Aby zaprotestować?
Czy może doprowadzić do tego, aby taka demonstracja została odwołana?
Jakie możliwości ma Pro-life aby mówić o śmierci milionów niewinnych?
Przypominam: nawet w Chinach życie ludzkie (i zapewne nie tylko) liczone jest od momentu poczęcia, nie narodzin…
Słowne przepychanki z faszyzmem w tle
Z listu Pana Sebastiana Pieńkowskiego:
„Dnia 07 sierpnia złożyłem wniosek do Komendata Policji – (załącznik) – i zrobiłem konferencję prasową. Dnia 08 sierpnia o godzinie 11:45 wracając z 9 letnim synem do samochodu zauważyłem przebite dwie opony. Jedna w 3 miejscach z boku – jak ocenił wulkanizator specjalnym szpikulcem, o drugiej oponie wiedzę będę miał dziś. Czy to przypadek? Oczywiście nikogo nie oskarżam, ale dziwne są takie przypadki :). Dzis – jak wulkanizator zdiagnozuje mi drugą oponę zgłosze to na Policję.”
(Wniosek o udostępnienie informacji publicznej)
Krótko: we wniosku było kilka pytań o demonstrację Pro Live min. o podstawę zatrzymania członków Pro Live.
przede wszystkim należy protestować przeciwko dyktaturze PO, należy żądać przeprowadzenia w Polsce wolnych wyborów