Co z tym samobójstwem? Próba czy markowanie?

Sporo osób z którymi rozmawiam na ten temat podejrzewa, nie tyle próbę samobójczą ile próbę zwrócenia uwagi na problem….

Niemniej, uważam że co by to nie było było podyktowane desperacją…
Dochodzi do tego sam fakt podsłuchów. Robi się „masło maślane” z całej sprawy. Odbijanie piłeczek itp.
Niemniej armia wygląda kiepsko. I tak jak pisałem poprzednio: powinna być porządna solidna i skuteczna, nawet jeżeli miałaby być małą.
Tymczasem ilość pułkowników czy generałów przypadających nawet na podoficera (nie mówiąc już o szeregowcu) to burleska…
Nie może być takiej ilości dowódców wyższego stopnia na niecałe 100 tysięcy żołnierzy…

Odnośnie podsłuchów; fragmenty materiału z wp.pl:

„…Przepisy dotyczące zarówno tzw. kontroli operacyjnej, jak i dostępu do danych telekomunikacyjnych wkrótce ma zbadać Trybunał Konstytucyjny. Dwie skargi do TK na regulujące to przepisy złożyła w ub.roku Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz. Nie ma jeszcze terminu rozprawy.

RPO uważa za niekonstytucyjne m.in. przepisy, które pozwalają służbom uzyskiwać np. dzięki podsłuchowi czy podglądowi dane o obywatelu, których zakresu precyzyjnie nie określono. Zdaniem RPO narusza to prawo do prywatności i zostawia służbom zbyt dużą swobodę. Lipowicz zwróciła też uwagę, że jednostka nie ma żadnej wiedzy o ingerencji służb w jej prawa i nie może korzystać np. z prawa odwołania do sądu i do zniszczenia danych na swój temat.

RPO zaskarżyła też przepisy pozwalające służbom na sprawdzenie, czyj jest dany numer telefonu komórkowego, dostęp do wykazów połączeń, danych o lokalizacji telefonu oraz o numerze IP komputera. RPO kwestionuje m.in., że ustawy nie regulują precyzyjnie celu gromadzenia bilingów oraz nie nakazują służbom niszczenia tych, które okażą się nieprzydatne. Lipowicz podkreśliła też, że nie przewiduje się wyłączeń od zasady swobodnego dostępu do bilingów żadnej kategorii osób – choć mogą być one objęte tajemnicą notarialną, adwokacką, lekarską lub dziennikarską.

Dziewięć służb może podsłuchiwać

Obecnie dziewięć służb może stosować podsłuchy, podgląd itp. Mogą to robić tylko za zgodą sądu dla wykrycia wymienionych w odpowiednich ustawach najgroźniejszych przestępstw oraz gdy inne środki są nieskuteczne. Prasa często donosi o nieprawidłowościach.

Dziś operatorzy muszą na własny koszt i na każde żądanie udostępniać służbom bilingi, także online. Mają też nakaz najdłuższego w UE czasu przechowywania danych – przez dwa lata. W ub.r. uprawnione organy, w tym m.in. tajne służby, pytały o te dane 1,4 mln razy – co jest rekordem w UE. Po te dane sądy sięgają nawet w sprawach rozwodowych, co jest sprzeczne z dyrektywą UE. Zdaniem organizacji pozarządowych służby nadużywają swego prawa i nie liczą się z konstytucyjną ochroną prywatności obywateli.

Szef MSW Jacek Cichocki, jeszcze jako sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych, zapowiadał, że rząd nie będzie bronił obecnych rozwiązań ws. bilingów. W październiku informował, że gotowa jest już propozycja ograniczenia okresu przechowywania bilingów do jednego roku, ograniczenia zakresu ich wykorzystywania do ścigania poważnych przestępstw oraz zwiększenia kontroli nad wykorzystywaniem tych danych, w tym powołania w służbach pełnomocników do ich ochrony. …”

A więc Orwell z „1984” całkiem realnie przewidział przyszłość.
Inwigilacja z każdej strony.

Piotrek
Źródło:
„Nieprzekonujące wyjaśnienia prok. Przybyła”

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.