Jest to godna polecenia strona. Strona o polskiej broni pancernej. Zapraszam do jej obejrzenia.
Cytaty
„…Czołg Lekki Renault FT (Char Leger Renault FT -fr.) został skonstruowany w 1917 roku. Był to pierwszy czołg o klasycznej konstrukcji ? typowej dla prawie wszystkich konstruowanych później do czasów obecnych czołgów. Konstrukcja ta charakteryzowała się przedziałem bojowym (załogi) z przodu, uzbrojeniem w obrotowej wieży i przedziałem napędowym z tyłu. Czołg ten przeznaczony był do wsparcia piechoty, dlatego rozwijał niewielką prędkość. Jego niewielkie rozmiary, będące zaletą, powodowały pewne problemy w pokonywaniu okopów i transzei, co starano się zniwelować za pomocą „ogona” ? specjalnej konstrukcji montowanej z tyłu kadłuba….”
Samochód Pancerny wz. 34/II
„…Samochód ten wywodzi się z półgąsienicowego samochodu pancernego wz. 28, który został opracowany w Polsce na bazie zakupionych we Francji podwozi Citroën-Kegresse B2 10CV. Pancerne nadwozie dla nich zostało opracowane i było budowane w Polsce, jego kształt był podobny do ówczesnych francuskich projektów półgąsienicowych samochodów pancernych. Pojazdy te były montowane w Centralnych Warsztatach Samochodowych (CWS) i weszły do służby od 1928 roku. Ponieważ jednak okazało się, że półgąsienicowy układ jezdny nie spełnił wszystkich oczekiwań, między innymi prędkość maksymalna była niska, a własności w jeździe terenowej wcale nie były najlepsze, w 1933 roku podjęto bezprecedensową decyzję przebudowania samochodów na pojazdy z w pełni kołowym układem jezdnym…”
Więcej na stronie: Pancerni – polska broń pancerna
Chciałbym też zaapelować do wszystkich o pomoc dla Roberta Tirczakowskiego:
„Robert Tirczakowski, Torunianin z wyboru.
Niemalże od początku zamieszkania w Toruniu włączył się w życie kulturalno ?społeczne miasta, zostając członkiem, a później wiceprezesem Toruńskiego Oddziału Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji. Później współtworzył i został pierwszym prezesem Toruńskiego Towarzystwa Fortyfikacyjnego. Równocześnie włączył się w ruch rekonstrukcji historycznej budując wraz z kolegą w 2006 roku replikę polskiego samochodu pancernego Wz 34, z którym to przemierzał kraj po polach bitew września 1939 roku dla przypomnienia i upamiętnienia chwały oręża polskiego. Za swoją działalność został w 2009 roku uhonorowany srebrnym krzyżem zasługi przez Prezydenta RP.
Rok 2010 w życiu Roberta zdominowała praca przy filmie Jerzego Hoffmana pt: ?1920 Bitwa Warszawska?, dla potrzeb którego zbudował dwie repliki czołgu Renault FT 17. Rok ten był również początkiem istnienia Fundacji Historii Polskiej Broni Pancernej, której Robert Tirczakowski jest fundatorem i pozostaje jej prezesem do dzisiaj. W 2011 zdiagnozowano u Roberta mięśniaka zlokalizowanego w udzie i jedynym ratunkiem okazała się amputacja nogi w stawie biodrowym, którą przeprowadzono w wrześniu 2011 roku. Pomimo zmagania się z chorobą i związaną z nią dysfunkcją ruchu, Robert pozostaje aktywny w swojej dotychczasowej działalności. W najbliższych planach ma budowę repliki sam. panc. Austin-Putiłow oraz tworzenie muzeum na kołach, którego celem będzie dotarcie do szkół w małych miejscowościach.
Robert jest pasjonatem historii, a także konstruktorem – amatorem, dlatego odnajduje sens swojego życia w pracy na rzecz Fundacji. Więcej informacji na temat aktywności i pasji Roberta można znaleźć na tej stronie w poszczególnych zakładkach.
W celu umożliwienia mu dalszej efektywnej działalności i w miarę sprawnego funkcjonowania w życiu codziennym konieczny jest zakup protezy nogi.
Koszt tej protezy wynosi około 60 tyś złotych, co przekracza możliwości finansowe Roberta.”
Takich ludzi jest coraz mniej, ludzi którzy poprzez swoje zainteresowania potrafią zaszczepić innym ciekawość, a przede wszystkim chęć, do działań.
Do wspólnie spędzanych wieczorów na dyskusjach o sprzęcie, o militariach, o podróżach, odkryciach, własnych marzeniach. Pozwalają wyrwać się z kieratu życia.
Dla młodych tacy towarzysze są nieodzowni. Czy ma ich zabraknąć?
Pomóżmy. Nie wstydźmy się. Nawet 1 zł wpłacony przybliża Roberta do protezy. To nawet nie jest cena jednego piwa.
Piotrek