Dwie wyprawy dziś dały nam pojęcie o wielu sprawach i problemach…
Pierwsza Września:
Pomimo godziny 15.00 (mały poślizg) było kworum i po prelekcji odbyto ciekawą dyskusję. Szczególnie frapującym zagadnieniem było prawo do odwołania nie sprawdzającego się posła, lub też mała zależność posła w ogóle jako takiego od struktur partyjnych – w systemie JOW.
Brak form nacisku…
Następnie udaliśmy się do Gostynia….
Wypiliśmy kawę w gościnny domu Ewy, a następnie…
Tak, właściciel lokalu ponoć źle zrozumiał i zamiast o 19.00 myślał że spotkanie jest o 20.00.
My będąc kilka minut przed godziną 19.00 nie zastaliśmy nikogo.
Osoby, które chciały posłuchać Agnieszki niestety nie mogąc dostać się do środka odeszły…
Postaliśmy chwilę pod lokalem – po dodzwonieniu się do właściciela (zarządcy), przez Ewę nawet wypróbowaliśmy kod wejściowy do drzwi jednak nie przekraczając niegościnnego progu…
Cóż dobra mina do złej gry – …
Dzięki temu udało się nam z Agnieszką zdążyć na ostatnią mszę św w Poznaniu (godzina 21.00) w kościele przy Rynku Wildeckim pod wezwaniem Maryi Królowej.
Dodam, że w tym kościele odprawiana jest również i msza św w rycie trydenckim o godz 17.00 w każdą niedzielę.
Po mszy zawiozłem Agnieszkę (między innymi) na poznański Stary Rynek:
Jeden komentarz do “JOW-y we Wrześni i Gostyniu.”
Możliwość komentowania została wyłączona.