Katolicy dyskryminowani na Ukrainie…


Polakom na Ukrainie się „nie przelewa”. Niestety, są liczne tego dowody. Wiadomo, że zdecydowana większość z nich to katolicy.

Fragmenty materiału, w tym cytat z referatu arcybiskupa Mokrzyckiego:
Mokrzycki
(obrazek, który otrzymałam od Arcybiskupa Mokrzyckiego przed kilku laty, kiedy był z wizytą duszpasterską pod Legnicą)

„Rzeczywistość niestety pokazuje, że mimo upadku totalitarnego systemu pozostały totalitarne tryby myślenia głęboko zakorzenione w świadomości sporej części społeczeństwa, w tym przedstawicieli władz a nawet środowisk chrześcijańskich. Można dostrzec nieprzyjazną czy wręcz wrogą postawę w stosunku do Kościoła rzymskokatolickiego lokalnych władz w wielu miejscowościach naszej archidiecezji, w tym przede wszystkim we Lwowie.

Od skandalicznej obstrukcji ze strony lwowskich władz rozpoczął swą posługę ks. abp Marian Jaworski, któremu uniemożliwiono dostojne odbycie ingresu do swej katedry. Ta gorsząca informacja dotarła do papieża Jana Pawła II, który był bardzo zasmucony niegodziwą postawą wobec skierowanego przez niego pasterza, którego darzył wielkim szacunkiem i osobistą przyjaźnią.

Szczególne nasze zaniepokojenie wywołuje sytuacja świątyń zabranych Kościołowi przez ateistów i teraz bezprawnie utrzymywanych przez władze deklarujące swe przywiązanie do religii i życzliwość Kościołowi. Smutną wymowę ma fakt, że dwie świątynie ? katedra i kościół św. Antoniego, które zostawili nam komuniści w czasach najgorszych antyreligijnych nagonek, nadal pozostają jedynymi kościołami należącymi do rzymskokatolickiej wspólnoty w historycznej części Lwowa. Za ćwierćwiecze demokracji żadna ze świątyń nie powróciła do nas mimo usilnych zabiegów i starań.

Skandaliczny wydźwięk ma bezprawne i uporczywe zatrzymywanie kościoła św. Marii Magdaleny jako sali organowej. Sytuacja ta hańbi władze miasta szczycące się europejskością i nawiązujące do lwowskiej spuścizny wielokulturowości i tolerancji…
[…]
Negatywna postawa Cerkwi greckokatolickiej wynika ze spuścizny abp. Andrzeja Szeptyckiego, który w czasie II wojny światowej nie tylko przymykał oczy na zbrodnie nacjonalistów ukraińskich, ale i kolaborował z niemieckimi okupantami. Wynika to także z obecnego sojuszu wielu duchownych unickich z ruchem banderowskim.”

Ostatnie zdania to komentarz ks Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego z podanego niżej adresu blogu na Onecie.

Kiedy podczas spotkania z ks Arcybiskupem w Szczecinie słuchałem jego homilii:

Obchody rocznicy Krwawej Niedzieli 11 lipca w Szczecinie.

…nie zdawałem sobie sprawy, że będzie coraz gorzej.
Co zrobić jak reagować? Gdzie się zwrócić? Gdy nie ma obrony nawet wśród swoich?
Tematy zamiatane pod dywan – tworzone inne dyżurne problemy, antagonizmy. Ludzie wolą żyć emocjami niż podać sobie rękę.

Zapomina się o kaźni Polaków, zapomina się w imię źle rozumianej poprawności politycznej…
(Relacja z 2013 roku Jerzego Mużyło, opowiadającego o losach swojej rodziny na Kresach Wschodnich)

Do czego to zmierza?
Kiedy opamiętają się nasze władze polityczne i zaczną naprawdę bronić polskich interesów?

Cytowany materiał z blogu ks Tadeusza: Arcybiskup Lwowa o dyskryminacji Kościoła przez Cerkiew greckokatolicką

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.