Komu zawdzięczamy zmiany i …dlaczego?

Kilka linków wyjaśniających co się zmieniło i komu zawdzięczamy zmiany.

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9450756,po-zmianie-przepisow-rekordowa-liczba-pozwolen-na-bron-w-polsce-jakie.html

https://radiopoznan.fm/informacje/wielkopolskie-popoludnie/b-wroblewski_-nowe-przepisy-deregulacyjne-wyeliminuja-pewne-administracyjne-

Osobiście uczestniczyłem w niektórych działaniach związanych ze zmianami. Plany były o wiele szersze. Jednakże informacje z sejmu były jasne: nieakceptowalne dla obu stron sceny politycznej. Konsultacje jakie przeprowadziłem ze strzelającymi z całej Polski zostały uwieńczone określonymi postulatami, o których pisałem na blogu.

Próby animowania działań w Poznaniu mających na celu zbudowanie strzelnicy sportowej – czytaj: sportowej nie dynamicznej, bojowej czy jakiejkolwiek innej. Podstawą każdego treningu z bronią są zasady bezpieczeństwa i trening statyki. Poprawna, dobra statyka przenosi się dopiero na resztę ćwiczeń czy działań z bronią. O tym nie raz rozmawialiśmy z Krzysztofem Klaczyńskim strzelającym IPSC i trenującym też w swoim klubie swoje drużyny. W tych rozmowach nie raz Krzysztof którego znam od lat 90-tych podkreślał wagę dobrej statyki po to aby być jeszcze lepszym w dynamicznych dyscyplinach. Tymczasem słyszymy często od pseudo-sportowców że statyka „nudzi ich” a w ogóle strzelnice pneumatyczne to niepotrzebne są (w domyśle: bo to nie strzelnice). Dramat polega na tym ze to są właśnie ignoranci którzy kładą cień na sportowców we wszystkich grupach. I czasami niestety mają wpływ na tworzenie negatywnych opinii o sportach strzeleckich. A edukować się im nie chce.

O problemach ze zrozumieniem w społeczeństwie zagadnień strzeleckich zdarzyło się mi kilkakrotnie mówić przed kamerami także w obecności żony i kolegi z WOT.

Czy te przekazy jednak docierają do szerszej grupy społecznej? Nawet do strzelców? Wśród nich jest wielu ignorantów, wypowiadających się na podstawie swojego braku wiedzy ogólnej – bo inaczej tego nazwać nie można. Strzelających dla zabawy, a nazywających to sportem. Jak do tej pory IPSC nie jest konkurencją olimpijską. Jest oczywiście wielu strzelających w IPSC nie tylko pseudo-sportowców ale też tych, którzy oddają prawdziwego ducha walki o wyczyn. Jednakże ilu naprawdę takich jest? Nasze założenia miały wyeliminować z tej grupy właśnie takich „udawaczy” miało wejść prawo które dawało broń palną, też osobom, które po prostu chciały ją mieć, nie dla sportu. Oczywiście po spełnieniu warunków podstawowych: niekaralności i zdrowia na ciele i umyśle – mówiąc kolokwialnie. Nie udało się tego wprowadzić, efekt: nadal mnóstwo ignorantów i w wiedzy o sportach strzeleckich i w tym co w ogóle dzieje się w temacie prawa.

Jednakże „wypowiadaczy się” jest całe mnóstwo. Jedni mądrzejsi od drugich, mówią co im ślina na język przyniesie.

Innym problemem jest brak strzelnic, też szczegółowo o tym mówiłem w jednym z programów. Wadliwe programy propagacyjne nie przynoszą pożytku sprawie…

Jest jeszcze wiele do zrobienia w temacie propagacji umiejętności strzeleckich i sportów strzeleckich. Kto jednak podejmie pałeczkę jeżeli nie wspiera się nawet tych, którzy próbują to robić?

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.