Kredytowanie – pułapki, które tkwią w… Dowcip…

Z maila:

Mąż wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego żona wychodzi z łazienki.
W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Żona szybko zawija się w ręcznik i
biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka.
Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli zrzucisz z
siebie ten ręcznik.

Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed Bobem. Po
kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.
Kobieta ponownie zawija się w ręcznik i idzie na górę.
Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?
„To Bob z naprzeciwka” – odpowiada żona
„To świetnie” mówi mąż – „Czy on może oddał te $800, które ode mnie
pożyczył?”
Morał z tej historii:
Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym
związanego – podziel się tymi wiadomościami ze współwłaścicielami akcji
zawczasu….

:-)

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.