Osobiście będę Pawła wspierał w tej decyzji. Wysłałem mu już poparcie na FB. Jeżeli mógł być aktor w USA to może być też piosenkarz w Polsce. Poza tym zwiększy to zdecydowanie propagację tematem jednomandatowych wyborów. Jest też nadzieja że Paweł nie będzie „sztywniakiem” na tym stanowisku, no chyba że go urobią, ale w to raczej wątpię.
A więc kampania?
A co. …
Byleby już nie wysyłał nikomu kamizelek kuloodpornych na Ukrainę, chleb, rzeczy cokolwiek innego, byleby nie sprzęt wojskowy.
Niestety ale za swoją dotychczasową pracę na rzecz wspierania ukraińskiego nacjonalizmu mojego poparcia nie będzie miał, a wręcz przeciwnie, każdego będę zniechęcać do oddani
Niestety ale za swoją dotychczasową pracę na rzecz wspierania ukraińskiego nacjonalizmu mojego poparcia nie będzie miał, a wręcz przeciwnie, każdego będę zniechęcać do oddania na niego głosu.
Nie czarujmy się Piotrze, ale w nadchodzących wyborach jest tylko jeden kandydat, który niewykluczone, że przejdzie w pierwszej turze, a jeśli nie w pierwszej, to w drugiej zmiecie przeciwnika. A jest nim obecny prezydent.
Przez pięć lat nie zaliczył żadnej poważnej wtopy, nie palnął głupoty na miarę poprzedników, nie dopadła go niemoc filipińska itp.
Znajdzie się teraz ktoś kto mu dorówna?
Nie czarujmy się – NIE!
I nieważne skąd się wywodzi i tak będzie prezydentem.
Wolny wybór jest jak się wydaje zasada demokracji :-) A także jego możliwość.
Ps do: Paweł: liczę na to, że Kukiz (nomen omen też Paweł); zmieni radykalnie zdanie w trakcie kampanii. Tym bardziej że przecież ma pochodzenie kresowe. To się chyba już dzieje: http://szelagowski.com.pl/protest-pawla-kukiza-przeciw-milczeniu/