Fragment listu z maila:
Przenieśmy
Kiedy usłyszałem o pomyśle zorganizowania klimatycznego szczytu w Warszawie akurat 11 listopada nieco się zdenerwowałem. Może nawet trochę bardziej niż nieco. Prowokacja. Wiadomo. Tylko prowokacja tak prymitywna denerwuje bardziej, bo dodatkowo ubliża inteligencji prowokowanego. Myślałem o tym co zrobić aby prowokatorów okpić….
[…]
Drobna poprawka: Całe uroczystości należy w tym roku przenieść do Krakowa. Niech w Warszawie świętują sobie ?osoby posiadające zewnętrzne znamiona władzy? wraz z zaproszonymi przez siebie ?gośćmi?. Nie powinno być to wielkim problemem, bo i tak większość uczestników przyjeżdża spoza stolicy. Jednym będzie trochę dalej, lecz za to innym bliżej. Referendum w sprawie HGW pokazało raz jeszcze jak niewielu ?naszych? mieszka w stolicy. (To skutek wieloletniej negatywnej selekcji?)
[…]
….na wojnie jedną z podstawowych zasad jest:
Być nie tam gdzie wróg nas oczekuje.
[…]
11 listopada to święto naszej niepodległości. Na szczyt fanów efektu cieplarnianego przyjedzie cała masa niezaproszonych, a chętnych do rozróby. Policja będzie więc musiała tam skoncentrować swoje moce.
Obchodów w Krakowie nie będzie więc miał kto zakłócać i wreszcie święto odbędzie się w takiej atmosferze na jaką zasługuje.
Toczy się w naszym kraju niewypowiedziana wojna z narodem, ale nie na ulicach ją wygramy.
[…]
Ciągle jest nas za mało na to, aby zaczęli się obawiać stosowania podobnych metod. Dlatego na ulicach możemy tylko pokazywać ilu nas jest i czego chcemy. Powinniśmy też pokazywać, że jesteśmy od nich mądrzejsi.
[…]
W Krakowie będzie spokój. Święto będzie radosne tak jak być powinno. Mogą się spokojnie odbyć kongresy założycielskie nawet kilku partii. Może pan redaktor się jednak na jakąś zdecyduje.
Pamiętajmy, w Warszawie administratorzy będą mieli w tym czasie do zjedzenia dość pokaźną żabę, którą sobie sami przygotowali.
Jacek”
Tekst o tyle warty uwagi, że faktycznie – Warszawa dawno przestała się mi podobać jako stolica. A i obchody 11 listopada wraz z jakimś tam szczytem klimatycznym zupełnie nie współgrają.
I zapewne klimat będzie przez to bardzo nadpsuty. A jest w Warszawie już i tak mocno śmierdzący.
Ja akurat będę na Balu Dobroczynnym w Krakowie. Każdy kto chciałby wesprzeć fundację księdza Tadeusza – może przekazać mi wsparcie – przekażę osobiście z zaznaczeniem od kogo.
Może też i samemu się wybrać…: Bal dobroczynny
Zapraszam.
to oczywiste, że zorganizowanie szczytu klimatycznego właśnie tego dnia to prowokacja, akurat tego dnia, nie na przykład 10 czy 12 listopada, akurat w Warszawie
w końcu solidaruchy to wierni uczniowie Stalina, po nich zawsze możemy spodziewać się najgorszego
„Na szczyt fanów efektu cieplarnianego przyjedzie cała masa niezaproszonych, a chętnych do rozróby”
niezaproszonych? wręcz przeciwnie, towarzysze z czerwonej „Solidarności” z pewnością specjalnie ich ściągają tego dnia, ale nie na szczyt klimatyczny, to ma tylko odwrócić uwagę „ciemnego tłumu”, prawdziwym celem jest Marsz Niepodległości
„Policja będzie więc musiała tam skoncentrować swoje moce.”
policja też ma inne zadania, jak co roku 11 listopada będzie wykonywać rozkazy internacjonalistycznej partii, nie ochraniać jakieś szczyty klimatyczne, a zwalczać patriotyczną opozycję
tym razem z pomocą wspomnianych „chętnych do rozróby”, zapewne nie żadnych anarchistów czy ekologów a ściągniętego specjalnie do rozbicia Marszu aktywu robotniczego „Solidarności” i komsomolców z młodzieżówki PO
zapewne jeśli chcą wygodne posadki w upartyjnionych urzędach, to mają się wykazać na ulicach