Mówią: Myron Sycz poseł pochodzenia ukraińskiego PO i Piotr Lisiecki prezes olsztyńskiego koła Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia. Proszę uważnie słuchać…
Miron Sycz i Piotr Lisiecki: czystka etniczna czy ludobójstwo?
Wydaje się, że Pan poseł nie do końca mówił na temat. Ciągle o jakiś inicjatywach… Cóż to ma wspólnego z rozmową o terminologii mówiącej o zbrodni Ludobójstwa? Sycz zapomina też o tym, że OUN-UPA wymordowało od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy swoich rodaków. I to też było Ludobójstwo na swoim narodzie.
Zapomina o ściśle określonych przesłankach definicji ludobójstwa uznanej przez ONZ. Nie ma tam słowa o tym, że do uznania ludobójstwa jest potrzebny byt państwowy. To nowy „konik” miłośników UPA, podważać uznanie zbrodni za ludobójstwo ponieważ mordercy mordowali nie z polecenia państwa, którego nie było. Pomijając całkowity bezsens tej próby zamydlenia oczu; jak już wspomniałem w definicji ONZ, nie ma nic takiego, na co powołują się owi osobnicy, wierząc chyba w cud, że nikt tego nie sprawdzi.
Wydaje się, że zasadnym jest dla Ukrainy, aby:
zdecydowanie odciąć się od zbrodniarzy, którzy byli na usługach faszyzmu i niemieckiej III Rzeszy. A właśnie nimi byli w większości żołnierze i dowódcy OUN i UPA.
TO odium ich przynależności może w jakiś sposób spłynąć na całą Ukrainę dla niezorientowanych i nie znających prawdy, że była to zaledwie garstka. Dlatego odcięcie się od nich jest tak ważne.
Polecam też:
Miron Sycz poseł z listy PO, wywiad dla zaxid.net
O co chodzi z uchwałą Myrona Sycza? Express Olsztyn wyjaśnia?
jeżeli do prowadzenia takiego programu zaprasza się syna bandyty z UPA to może do programów o zbrodniach niemieckich zapraszać dzieci esesmanów?