Przy okazji konkurencja do Korespondencyjnych zawodów Braterstwa: 13 strzałów z bocznego zapłonu…
Strzelanie treningowe – ja i kolega ze Stowarzyszenia z uprawnieniami prowadzącego strzelanie.
Jak widać testował strzelanie oburącz – tu akurat z rewolweru HV7 Arminius.
Trening strzelecki jest bardzo ważny. Pozwala doskonalić swoje umiejętności. Można prowadzić treningi szkoleniowe jako substytuty również w domu – bez strzałowe (trening mięśniowy, postawa), czy też używać replik ASG. Polecam to rozwiązanie:
Przy okazji polecam link do wpisu z 2014 roku na temat armii (napisany przez kolegę znającego temat od podszewki):
Można powiedzieć: przez zabawę do nauki czegoś znacznie poważniejszego. Odsetek osób w Polsce, które mają bardzo ostrożne – żeby nie powiedzieć negatywne zdanie na temat jakichkolwiek form strzelectwa, jest zdecydowanie za duży. Od lat staram się to zmienić. Tak było i w miniony czwartek.
W sobotę spotkaliśmy się na pikniku w Opalenicy w ścisłym gronie niektórych Członków (którzy mogli przybyć) i kilkoro sympatyków Stowarzyszenia. Odbył się też konkurs strzelecki z nagrodami.
Foto poniżej:
I- miejsce: Michał, wynik; 32 pkt
II-miejsce: Basia, wynik; 27 pkt (zastępuję ją)
III-Miejsce: Maciej, wynik; 25 pkt
Na foto powyżej dzielny Prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Piotr Barełkowski wstrzeliwujący się na 100 m z AR-15. Niestety, nie wziął udziału w konkursie, bardzo się mu spieszyło na spotkania biznesowe. Był obecny razem z synem.
Ogółem w konkursie strzelało 15 osób.
Oczekujemy na więcej fotografii od uczestników i na film z imprezy, którego Autorką jest Agata…
Link do wpisu na FB:
Dodam, że wpis Piotra z FB ma jak największą wartość z uwagi na nowelizację prawa do obrony koniecznej: „Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące”. – nowelizacja z 30 grudnia 2017 roku. Hasło: „To napastnik ma się bać” -staje się prawdziwe.
I linki mówiące o zmianie ustawy o obronie koniecznej:
Następuje już znaczne poluzowanie rygorów podczas pandemii, ale wiele obiektów jeszcze jest zamkniętych. Rozumiem pływalnie – nie rozumiem: sauny (ponoć ciepło pomaga w walce z wirusem). A strzelnice? Czy huk przeszkadza w walce z wirusem? Palony proch? Przecież teraz kiedy trzeba przebywać i tak w maskach, rękawicach itp to chyba nie problem odblokować takie obiekty? Można umieścić jakiś środek odkażający – obowiązek odkażania rąk przed i po strzelaniu dla każdego, lub też obowiązek posługiwania się jednorazowymi rękawiczkami przy strzelaniach – to powinno załatwić sprawę. Nie mówię tutaj o komercyjnym strzelaniu – chodzi o treningi strzeleckie, klubowe. Ludzi z ulicy na razie bym nie wpuszczał. Jednak kluby (członkowie) powinny móc strzelać – to sport, gdzie brak treningu odbija się znacząco na wynikach.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgodyPolityka prywatności