Chyba mocno wstyd pani premier za tą decyzję – w opinii światowej po cichu jest ona (prywatnie) mocno krytykowana – wielu znajomych z poza granic kraju, kiedy ich informuję o takim „problemie” w Polsce wyraża swoje zdziwienie i zaskoczenie.
Przypominam sobie wizytę misjonarza z Kazachstanu, z miasta gdzie większość stanowili niemieccy przesiedleńcy (zesłańcy). Pewnego dnia przyjechali przedstawiciele Republiki Niemieckiej – i zaproponowali ewakuację na koszt państwa wszystkich tych obywateli pochodzenia niemieckiego, którzy tego pragną. Misjonarz potwierdził – wyjechało około 90%.
Oczywiście, zapewne usłyszę że Niemców na to stać. I owszem właśnie dlatego że szanują swoich obywateli. Tak samo USA. SZANUJE (jako państwo) swoich obywateli. My (państwo, władze, rząd – nie obywatele) idziemy raczej za rytem wschodnim – mamy stosunek swoisty „od-tylcowy” do naszych obywateli – sądząc po tym, co powiedziała pełna zmartwienia (o co???, o ludzi na pewno nie, zapewne o pieniądze, które mogą zostać inaczej wydatkowane np. na kilometrówki…) szefowa MSW, że ustawi się kolejka chętnych – jak ewakuujemy te kilkaset osób polskiego pochodzenia.
Powtórzę raz jeszcze- niech się ustawia, to co, pani minister im nie pomoże?
To może powinna przestać być panią minister…
Od znajomej również usłyszałem: „te baby w rządzie kompromitują nas” – pisząc to miała na myśli płeć piękną… -sama będąc kobietą doskonale określiła swój krytyczny stosunek do decyzji premier za „podszeptem” minister MSW.
Smutne to i przykre…
Żenada to i marność takie decyzje. A Świat patrzy – i swoje o nas (poprzez pryzmat decyzji polityków nas reprezentujących) myśli…
Wielka smuta…
Gdzie w tym wszystkim miejsce na zwykłe ludzkie, humanitarne odruchy? Pomoc – bezinteresowną -dla potrzebujących?
Odraza mnie ogarnia i żal, że mamy takich (mogących mówić i zapewne myśleć w ten sposób) polityków…
Piotr Szelągowski
Poprzedni materiał w temacie: Premier Kopacz nie chce Polaków z Ukrainy w Polsce?
Rząd w końcu powinien zrozumieć swoją rolę. Rządzić, to nie znaczy korzystać z różnych dobrodziejstw i opływać w luksusy. Rządzić, to tak kierować by kraj rósł w potęgę i dostatek. To tak kierować, by obywatele za uczciwą pracę dostawali uczciwą zapłatę. Nijak do tego mają się zachowania jakie obecnie widzimy w naszym ciele ustawodawczym o znamionach parlamentu. Afera goni aferę, wypowiedzi wielu tzw. posłów świadczą dobitnie o tym, co oni naprawdę myślą o Polsce, o naszej państwowości. Jeszcze inni demonstrują jednoznacznie, jaki jest ich pogląd na zagadnienia moralne. Wyłudzają pieniądze za podróże służbowe i wydaje im się, że zwrot wyłudzonych pieniędzy załatwi sprawę – nie to stanowczo za mało. Ludzie honoru w takiej sytuacji dawno strzelili by sobie w łeb.
A co do ewakuacji – to wielki problem.
1) Jest to test dla naszego Państwa – jak potrafi zadbać o Polaków, których zawieruchy dziejowe pozostawiły poza granicami;
2) Jest to swoisty test dla różnorakich służb i organizacji – czy wiedzą, kto jest kto? Bo historia pokazuje, że właśnie na Ukrainie w krytycznych chwilach, pod polskość podszywają się różni tacy… Sam Bandera w chwili śmierci posługiwał się polskimi dokumentami i uchodził za Polaka.
A więc patrzmy uważnie…
http://m.dziennik.pl/wiadomosci/polityka/wpadka-polskiego-rzadu-na-ukrainie-pomoc-wyslano-tam-gdzie-nie-ma-polakow –