Finanse kraju, a finanse Europy. Zadłużenie i Kryzys.

Trwa niezrozumiała dla większości obywateli krajów europejskich walka o Euro i finanse Eurolandu. O co tu chodzi? Czy nie o rozrzutność tych państw które czerpały największe zyski z przynależności do strefy?
A  ofiarą najprawdopodobniej my jesteśmy… 64 proc. Polaków żyje od pierwszego do pierwszego Przyjrzyjmy się bliżej temu materiałowi:
„…20 proc. przyznaje, że czasami lub od dłuższego czasu nie jest w stanie opłacić podstawowych świadczeń, natomiast 15 proc. badanych mówi, że ich rodzina może sobie pozwolić na dodatkowe wydatki poza zaspokojeniem bieżących potrzeb. 1 proc. nie ma zdania.

31 proc. ankietowanych uważa, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy sytuacja finansowa ich gospodarstw domowych pogorszyła się…”

I to potwierdza się w rozmowach praktycznie z wszystkimi znajomymi.
Z kolei kredyty drożeją: „…Klient wewnętrzny (znany bankowi) pożyczając 5 tys. zł po roku odda o 559 zł więcej, czyli tyle co w grudniu 2010 roku…” Banki już nie mówią o świętach
Tymczasem w Unii kolejne szczyty. Ciągle wymyślają nasi dyplomaci następne wyjścia z kryzysu. A ludzie są zwalniani.
„…Przed szczytem dyplomaci wskazywali, że jeśli euroland wystarczająco wzmocni zasady dyscypliny budżetowej, EBC będzie miał „ciche” przyzwolenie Niemiec na zwiększenie skali interwencji na rynkach obligacji zagrożonych państw. Czy tak się stanie, pokaże najbliższa przyszłość…”
Źródło cytatu: Barroso: Londyn dokonał rozłamu w UE! Można się zastanowić czy Anglicy nie mają głowy na karku?
„…Wielka Brytania broni sektora finansowego, uchylając się przed płaceniem za Włochów. Francuzi boją się o swoje banki i tego, że gdy będą one upadać, pogrążą francuską gospodarkę, wiec zrobią wszystko, żeby tych banków kryzys nie dotknął. …” Rybiński: Walka o utrzymanie strefy euro zakończy się porażką
Racjonalnie patrząc i analizując obecną sytuację przyznaję rację Panu Rybińskiemu. Za duża inercja, zbyt wiele interesów regionalnych i prywatnych, za bardzo rozbudowany system finansowy ze zbyt wieloma zmiennymi, które są nieprzewidywalne.
Dalszy cytat z tego materiału który wydaje się mi bardzo znamienny:
„…- Wprowadzenie euroobligacji opóźniłoby tylko proces upadku strefy euro. Unia fiskalna jest również działaniem pozorowanym po to, żeby sprawiać wrażenie, że coś się dzieje. A z każdym miesiącem (niepodejmowania odpowiednich działań) konsekwencje upadku Włoch będą coraz gorsze. Dwa lata temu można było zbankrutować Grecję małymi kosztami i chronić resztę krajów przed zarażaniem się kryzysem. Dziś jest to już niemożliwe. Za pół roku, gdy Włosi będą upadać, to uderzenie przewróci większość banków w strefie euro.

– Dla Polski taki scenariusz oznacza recesję, być może głęboką i długotrwałą. Polska powinna się dziś trzymać jak najdalej od takich rozwiązań, jak unia fiskalna. Dopóki nie ma wiarygodnego mechanizmu zatrzymania kryzysu, a dzisiaj go nie ma, przekazywanie jakichkolwiek pieniędzy do jakiegokolwiek funduszu, który później da te pieniądze Włochom, to marnowanie pieniędzy podatników. …”
I to są zdaniem moim słowa określające nasze bezpieczeństwo finansowe…

A tymczasem my sami żyjemy ponad stan. Liczba zadłużonych wzrosła o 100 tysięcy w kraju. A więc kredyt „ponad wszystko”:
„…Od sierpnia tego roku zadłużenie wzrosło o miliard 840 milionów złotych i wynosi 34 miliardy 350 milionów złotych. W ciągu dwóch lat zadłużenie to wzrosło o blisko 20 miliardów złotych. Z raportu wynika poza tym, że liczba klientów banków podwyższonego ryzyka, czyli tych, którzy zalegają z płatnościami wynosi ponad 2 miliony osób. …”
[…]
Rekordzista to:
„…Zadłużenie najbardziej zadłużonej osoby w Polsce wynosi ponad wynosi ponad 95 milionów, a odsetki od tej kwoty tylko w ciągu ostatniego kwartału wzrosły o milion złotych….”
Źródło: W Polsce przybyło prawie 100 000 dłużników

Na zakończenie chciałbym zacytować wypowiedź przytoczoną mi przez kolegę, który usłyszał ją w środkach masowego przekazu przy okazji wchodzenia Grecji w kryzys, kiedy to jeden z obywateli greckich stwierdził; „…że przecież Europa musi Grecję z tego wyciągnąć skoro wpędziła Grecję w to bagno…”

Piotrek


Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.

4 myśli w temacie “Finanse kraju, a finanse Europy. Zadłużenie i Kryzys.”

  1. Pan Janusz Szewszak-główny ekonomista SKOK-ów wyjaśnił się ostatnio bardzo dobitnie:

    1.inflacja prawdziwa,to już 8-9% a nie 4,3!
    2.45MILIARDÓW ZŁOTYCH z firm kapitału zagranicznego popłynęła za granicę!
    3.POLSKA pożyczy znowu sumę 175MLD!!!!!!!!!!!PLN!!!
    4.NIE MA,JAK TO OKRADAĆ ARTYSTÓW-ZABRANIE 50% KOSZTÓW UZYSKANIA PRZYCHODÓW,TO SKANDAL,PRZECIEŻ AUTORZY,ARTYŚCI,TO WOLNE ZAWODY=NIE PRACUJĄ NA ETACIE!!!!
    5.POLSKA POTZREBUJĘ CIĘĆ RZĘDU 80MLD!PLN,A WYSZŁO Z EXPOSE,ŻE….12-13MLD!….RĘCE OPADAJĄ!!!!
    6.RELACJA DŁUGU DO PKB WYNOSI NAPRAWDĘ 60%!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    7.DODAJMY DŁUG PUBLICZNY RZĘDU PONAD 800MLD!!!!PLN!!!!!Z TEGO 350MLDPLN!!! ZNAJDUJE SIĘ W RĘKCH ZAGRANICZNYCH!!!!

    I TEREAZ UWAGA,jak powiedział mój kolega-mega spec od Giełdy,kasy,finasów itp…..
    „Jacku,jeżeli więc na skutek spekulacji OBCYCH banków kurs złotego straci 15,czy nawet 10 groszy,to robi się MEGA-PROBLEM!!!!,bo NASZ POLSKI DŁUG WZRASTA O KOLEJNE MILIARDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  2. Boję się do czego może dojść za kilka czy kilkanaście lat. Ta sytuacja lekko mówiąc nie napawa optymizmem. Co więcej niewiele wskazuje na poprawę…

Możliwość komentowania jest wyłączona.