Historia Polskich Kolei Państwowych

Dawno,  dawno temu, Polskie Koleje Państwowe oferowały pasażerom luksusowe warunki. Opowieść o czasach, gdy PKP były znakomicie działającą firmą, brzmi jak bajka. A przecież tak było na prawdę.

Polska kolej powstała dosłownie z popiołów. Krótko po powstaniu II Rzeczypospolitej ewidencjonowano trasy kolejowe i okazało się, że w czasie I wojny światowej zniszczonych zostało 40% mostów i 63% dworców.

Chociaż udało się przejąć od zaborców około pięciu tysięcy parowozów, to i tak połowa nie nadawała się do użytku. Z wagonami było trochę lepiej, ponieważ doliczono się aż 129 typów różniących się systemami hamulcowymi, grzewczymi i oświetleniowymi. Zestawienie w 1919 roku jednego składu kolejowego było nie lada wyzwaniem, przypominającym układanie puzzli.

Czytaj dalej na „Kulturalniku Poznańskim”

Jazda pociągiem z Katowic do Krakowa trwa 2,5 h. Wymiana torów…

Drużyna konduktorska, z którą rozmawialiśmy na ten temat jadąc składem do Krakowa była tak samo zrezygnowana jak i my. Zastanawialiśmy się razem jak długo to jeszcze potrwa…
Oczywiście powodem jest budowa takiego torowiska które umożliwi poruszanie się „super-pociągu” to jest tego dziwnego wymysłu włoskiego, który nie zdaje egzaminu w Czechach, czy też innych państwach gdzie go eksploatują…
O czym już pisałem ( Pociąg włoski do pociągów?
Co się dzieje na trasie, aż do Przemyśla bez mała?
Trwa wymiana całości, tj. podsypki, podkładów, szyn.
Do tej pory były tam podkłady drewniane, które nie wytrzymywały większych prędkości, ale miały inną właściwość, której nie mają betonowe: można było bardzo szybko zmienić rozstaw szyn.
Już w latach 90-tych po (hmm…) zmianie ustrojowej, istniała możliwość modyfikacji torowisk, jednakże nie wprowadzono tego z uwagi na to właśnie wymienione przeze nie zastrzeżenie strategiczne.
Ciekawe.
Czyżby ktoś planował jednak powrót do starego ustroju? Czy tylko inercja systemu?
A kto to wie…
NO, może ktoś powie „bez przesady”…
Tylko czy aby na pewno?