Dzisiejszy „Głos Wielkopolski” strona 6-ta krótko o Fundacji Brata Alberta, i niepełnosprawnych.

Zgłoszono mnie do konkursu „Człowiek Roku 2014”. W kontekście mojej działalności filantropijnej – charytatywnej dla osób potrzebujących w szczególności akcji popularyzowania odpisów 1% na rzecz Fundacji Brata Alberta i Polaków na Kresach Wschodnich (dawne województwa II RP).
Oto co ukazało się w wydaniu dzisiejszym „Głosu Wielkopolskiego”:
O tym, że ludzie nie zdają sobie sprawy z problemów osób niepełnosprawnych i ich rodzin mówi też Piotr Szelągowski (SMS o treści CR.32) społecznik i bloger, współtwórca filmu „Zapomnij o Kresach” Od lat wspiera Fundację Brata Alberta i znajdujące się pod jej opieką dzieci niepełnosprawne intelektualnie.
Moja chęć pomagania wypływa z dobrze pojętej wiary katolickiej -… – Do wspierania osób niepełnosprawnych zainspirował mnie podczas pierwszego spotkania ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski
(2009 rok – organizacja pierwszego spotkania z ks. Tadeuszem w WSNHID – na ul. Kutrzeby w Poznaniu). Zapadły mi w pamięć jego słowa o tym, że woli przebywać z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, bo o ne nie udają, są szczere.
…od lat wspomaga także Polaków na Kresach.
Wysyła do różnych parafii książki, zabawki, odzież. W 2014 roku
(akcja wysyłki darmowej paczki, o czym pisałem na stronie, o tym jak zgłosiło się wśród moich znajomych kilka osób, których dane wpisałem na wysyłce paczek i które pomogły mi też w zbieraniu rzeczy, ponieważ Poczta Polska pozwalała na wysyłkę tylko 1 paczki za darmo na Ukrainę) jednorazowo zebrał 200 kg darów. […] Stworzyłem bloga BezPrzesady po to, aby pokazać, ze zwykli ludzie też mogą skutecznie pomagać.
Więcej na stronie Głos Wielkopolski


Wcześniej pisałem o konkursie: Człowiek roku 2014 w Głosie Wielkopolskim.
Zapraszam do zagłosowania. W zamian otrzymuje się dostęp do wydania internetowego gazety.
(Wysyłamy sms- na nr podany na stronie „Głosu” do której link umieściłem wyżej).
O moich staraniach w tematyce pomocy dla Kresów i niepełnosprawnych Możecie czytać w dziale „Działalność społeczna i charytatywna”. Zapraszam też do przyłączenia się do organizacji takiej pomocy.
Lub: uruchomienia samemu innych pomysłów mogących dopomóc w podniesieniu komfortu życia osób niepełnosprawnych w Polsce.
Ostatnio rozmawiałem na ten temat z synem. Ma ciekawy pomysł na bez mała; zastąpienie pomocy socjalnej w Polsce.
Mianowicie, do jednego z obowiązków urzędników państwowych powinno należeć „udzielanie się” w jakiejś organizacji charytatywnej, społecznej, wspomaganie jej. Jeżeli pracuje się dla dobra państwa i jest na jego utrzymaniu (nie produkując żadnych dóbr) można poświecić chociażby 1-2 godziny tygodniowo dla dobra innych.
W krajach skandynawskich odsetek pomagających w ten sposób urzędników, czy też obywateli jest bardzo wysoki (9 osób na 10 badanych). U nas zaledwie dobija do 50%.
Poza wymiernymi efektami pomocy, takie działania są też działaniami uwrażliwiającymi społecznie.
Pozdrawiam wszystkich Czytelników
Piotr Szelągowski


Przykłady akcji:

Dary dla Wilna
Dary dla szkoły na Litwie
Dary ? Kamieniec Podolski
Działalność charytatywna czy warto?
Osoby niepełnosprawne ? są pełnoprawne. Promyki nadziei na lepszy los?
Buduj wraz z Bratem Albertem i siostrami Radwańskimi nowy dom dla niepełnosprawnych.

Fotografia artykułu w Dzisiejszym „Głosie”. Polecam jego nabycie dziś.
glos_wlkp


Inne: Życie, dziecko, lekarze, wolność, dowód?- decyzja.
Fundacja Brata Alberta w Radwanowicach.

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.