Lwy w Lwowie zagrożone. Polskie MSZ nie umie sobie poradzić?

Nacjonaliści ukraińscy we Lwowie chcą demontować Lwy na cmentarzu Łyczakowskim motywując to … niszczeniem NIELEGALNYCH pomników UPA w Polsce.
Jak zwykle tupet i oszczerczy prymitywizm z ich strony. Kiedy w końcu polskie MSZ właściwie zacznie odpowiadać na takie insynuacje i zaczepki? Cóż to za porównanie? W Lwowie lwy to symbol miasta dla wszystkich jego mieszkańców – każdej narodowości, historia setek lat wspólnie tworzonej kultury, przez nacjonalistów ukraińskich porównywany do nielegalnych pomników zbrodniczej organizacji???
Link do wypowiedzi ks Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego: Czytaj dalej Lwy w Lwowie zagrożone. Polskie MSZ nie umie sobie poradzić?

Wybory nie mają sensu…

Ciekawe zdanie na temat wyborów na Ukrainie:

„Technicznie wybory na Ukrainie nie mają sensu, to marnotrawstwo [..] To akt legitymizacji kombinatorów, na Ukrainie nie ma mechanizmu politycznego zmieniania władzy […] Popyt na populizm i agresywnie uproszczoną retorykę jest olbrzymi, sensowni kandydaci są na marginesie […] Ten stan to otchłań bez dna. Naród nie reaguje […] Jeżeli nie stworzymy alternatywy uznającej upadek 27 letniego udawania (symulacji) państwa ukraińskiego, jego państwowości, […] to nie ma dla nas szans, przyszłości dla kraju.”

Cytat: Żadne wybory na Ukrainie nie mają sensu…
Tłumaczenie własne
Screen ze strony.

Jakaś paranoja? Bez Przesady no nie?


„rosyjska, naturalnie. W Polsce w ogóle nie dzieje się nic złego inaczej, jak za dotknięciem rosyjskiej ręki, ręki wcielonego zła. Opuszczenie Polski przez wojska rosyjskie? Ani chybi to ukryta intryga rosyjska. Wejście Polski do UE, NATO? To przecież dawny tajny plan KGB, jeszcze z końca lat 50-tych. Agitacja za Ukrainą?…”

To fragment z wybornego materiału Z Myśli Polskiej mojego kolegi Adama Śmiecha.
Kędzierzyn Koźle Autor z Adamem Śmiechem pod tablicą nie pozwalającą nam zapomnieć...
(foto: Piotr Szelągowski i Adam Śmiech)


Dodam mały komentarz: Każdy kto walczy ze złem banderowskim od razu staje się z „automatu” agentem ruskim – mnie też to spotkało.
Nieważne czy przez całe życie był wrogiem komunistów czy nie.
Nie ma to znaczenia. Dla wyższego celu – koniecznie trzeba rozsyłać 1000 razy powtarzane kłamstwa.
I tutaj wszelkie media działające w Polsce a niepolskie lub udawane polskie idą łeb w łeb w zgodzie z interesem obcym.

To spotkało też i opisywaną osobę.
Może i faktycznie sprzyja Rosjanom, a jednocześnie nie cierpi nacjonalistów ukraińskich ale czy to oznacza od razu że jest rezydentem GRU?

Za zgodą Autora publikuję poniżej cały artykuł: Czytaj dalej Jakaś paranoja? Bez Przesady no nie?