Reakcja po spotkaniu w Poznaniu – z zeszłego tygodnia.
Sprawa fatalnego projektu ustawy branżowej regulującej handel bronią i amunicją – powiązanego z wprowadzeniem dyrektywy unijnej.
Nawet dziś rozmawiałem na ten temat. Jak długo w końcu jakiekolwiek władze w tym kraju zrozumieją, że bez szkoleń ogólno-krajowych, wprowadzenia obowiązkowych szkoleń w szkołach (jak kiedyś na zajęciach Przysposobienia Obronnego), nie wrócimy do kultury i tradycji posługiwania się bronią palną – bezpiecznie i bez niepotrzebnych i całkowicie nieuzasadnionych obaw wszczepionych nam przez poprzedni system i okupantów najpierw rosyjskich (po 1863 roku), a później po utracie niepodległości – po 1945 roku, przez Sowietów (komunistów).
Tylko jedno zapewnia nam bezpieczeństwo i szacunek na kontynencie: świadomość tego że każdy Polak potrafi się obronić przed najeźdźca ponieważ doskonale radzi sobie z każdym rodzajem broni, umie to robić i nie boi się.
Na kontynencie armie „niewieścieją”, w Rosji na lekcjach PO w liceach młodzież w minutę rozbiera i składa AK-47 nie mówiąc o umiejętności strzelania.
Jak mamy propagować te umiejętności, jeżeli chce się ograniczyć szkolenia i zawody, poprzez ograniczanie posiadania określonych rodzajów broni w kuriozalny sposób?
Dlatego też spotkaliśmy się w zeszłym tygodniu w tej sprawie z dwoma poznańskimi posłami.
Jest reakcja jednego z nich. Bartłomieja Wróblewskiego:
Linki do materiałów ze spotkań: