Najważniejsze miejsce w Polsce…

Dla mnie Jasna Góra. Tam bije serce Narodu, który kocham. Tam jest Miłość ponad wszystko. Tam możemy się jej uczyć.

Byliśmy rodzinną pielgrzymką wcześniej odwiedzając Kraków Przyjaciół z KD (Ruch Światło Życie) i pod Krakowem ks Tadeusza w Radwanowicach w centrum Fundacji Brata Alberta gdzie bije serce trzydziestu sześciu innych miejsc w których to człowiek i Miłość do niego są najważniejsze – ośrodków terapii zajęciowej dla naszych Braci w rozumie – mniejszych.

Miejsce gdzie ludzie czują się prawdziwie żyjącymi, gdzie są potrzebni i wręcz konieczni do szczęścia i odnalezienia wrażliwości wewnętrznej u innych, tych na zewnątrz zagonionych życiem.

Tak blisko NMP że czuć Jej promieniowanie Miłości w ludziach. Ludzie dobrzy jak chleb. Jakże piękne słowa – motto Fundacji Brata Alberta.

Cywilizacja przemocy, zła i śmierci.

W tym wpisie zaledwie zaznaczam problem, nie będę próbował go omawiać. Każdy kto umie czytać może przeanalizować linki, dotrzeć do książek, innych źródeł i wyciągnąć wnioski. W kontekście obecnego konfliktu militarnego na wschodzie chciałbym tylko zaznaczyć że jak by kto nie próbował interpretować, nawet sami Ukraińcy przyznają że walczą z narodem, który jeszcze do niedawna nazywali bratnim. Tenże bratni naród napadł na nich. Z jakich powodów? Też zostawiam ocenę Wam. Źródeł jest wiele. Dodam, że wojna toczy się od 2014 roku. Był okres gdy w ogóle jej nie śledzono w naszych mediach publicznych.

Etyka prowadzenia tego konfliktu jest bardzo odległa od norm cywilizacyjnych na zachodzie Europy. Swego czasu czytałem pozycję (foto poniżej) mówiącą o działaniach policyjnego batalionu niemieckiego. Sporo miejsca było poświęconego na omówienie tego, jakie szkody psychiczne, jaki proces musi zajść aby mordowanie ludzi („czyszczenie rasowe” w świetle prawa III Rzeszy) było akceptowalne przez członków tego batalionu (był podział na „twardych” – przynajmniej zewnętrznie bez oporów moralnych w trakcie eksterminacji i „słabych” – którym przychodziło z trudem zabijanie ludzi). Ile dowództwo poświęcało działań aby móc utrzymać sprawność (jako-tako) batalionu policyjnego, min. dostarczano alkohol, długie odpoczynki, urlopy po wykonaniu zadań eksterminacyjnych. W pewnym późniejszym okresie, gdy batalion się „zahartował” – był to już „chleb powszedni” (jak w zeznaniach określiło tą działalność – dwóch członków formacji. Książka jest też studium procesów manipulacji i „prania mózgu” które miały służyć ślepemu wykonywaniu rozkazów.

Wschodnie nacje zupełnie inaczej podchodzą do przemocy, wieki doświadczeń kulturowych rodem z Azji odgradzają nas od nich w tej materii znacząco. To co każdego czytelnika, pasjonata historii, który interesował się historią IIWS wprowadza w osłupienie – traktowanie żołnierza przez Sowietów, zupełnie nie mieszczące się w głowie Europejczyka, jest na wschodzie normą. Wschód jest zupełnie inną kulturą odległą od naszej o lata świetlne w tej materii.

Dodatkowo swoisty bigos ideologiczny; połączenie nazizmu, nacjonalizmu, komunizmu i niemieckiego imperializmu zrobiło swoje.

Praca opisująca rodzaje cywilizacji z wyszczególnieniem cywilizacji turańskiej wg Konecznego:

https://czasopisma.marszalek.com.pl/images/pliki/tpom/27/tpom2705.pdf

Publicystyka o Konecznym:

https://tygodnik.tvp.pl/41206949/cywilizacje-nie-sa-sobie-rowne-polske-juz-raz-zabila-wielokulturowosc

Jedna z interpretacji i skrótów pracy Zamojskiego:

https://milosierdziewlegionowie.pl/aktualnosci/669-czym-jest-cywilizacja-turanska-wg-f-konecznego

Artykuł Ryszarda Polaka w kontekście pracy Konecznego a zjednoczonej Europy:

http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=771

Na koniec polecam bezemocjonalne zastanowienie się nad cechami tożsamościowymi naszych sąsiadów ze wschodu, każdemu kto spotkał się z nimi spojrzenie na ich zachowania, słowa, czyny – dostrzeżenie różnic i w kontekście tego co wyżej próbę zrozumienia.

To czy potrafić będziemy się porozumieć nie tylko zależy od nas – my możemy chcieć, pytanie zasadnicze: czy oni też będą chcieli się porozumieć? Zrozumienie wzajemne z różnych kręgów kulturowych nie jest łatwe. Też w tym kontekście spojrzeć musimy na konflikt zbrojny, którego przebieg, okrucieństwo i zło jest nacechowane obciążeniami kulturowymi. Zaznaczam: nie jest to tłumaczenie którejkolwiek ze stron; jest to próba zrozumienia którą osobiście podejmuję od 2005 roku.

Po co te analizy? Zastanowienie? Ponieważ żyjemy wspólnie, coraz częściej mamy do czynienia ze wschodem, a obecnie przedstawiciele kultury Rusi, wschodu szeroko rozumianego (Ukraińcy niedawno wynurzyli się jako odrębna państwowość z tego nurtu), są u nas w coraz większej ilości. Zrozumienie tej kultury może ułatwić nam porozumienie.

Foto nagłówkowe: Okładki książek „Iluzja”, „Zdradzeni” – omawiające problematykę wschodnią w kontekście IIWS, polityki III Rzeszy i podejścia zwycięzców do pokonanych. Książki w posiadaniu Autora wpisu.

Australia bez broni (bezbronna).

Poniżej znajdziecie drodzy Czytelnicy tekst kolegi, który spędził parę lat w Australii. Poczynił pewne określone spostrzeżenia na temat jej obronności na poziomie obywatelskim. Dodam- sam posiada (tu w Polsce już zrobione) uprawnienia sportowe do posiadania broni strzeleckiej.

A więc poniżej kilka jego spostrzeżeń:

W 1994 roku ponad 400 obywateli australijskich odebrało sobie życie za pomocą broni palnej a 20 zginęło z powodu nienależytego obchodzenia się z bronią.

W kwietniu 1996 roku doszło do masakry w australijskim mieście Port Arthur. Z rąk zamachowca – psychopaty zginęło 35 osób siedzących w kawiarni tego historycznego miasta w Tasmanii a wielu innych zostało rannych.
Wydarzenia te doprowadziły do przeprowadzenia reform i w konsekwencji zaostrzenia prawa posiadania i użycia broni palnej w Australii.
Australijski premier John Howard wyperswadował rządzącej koalicji oraz stanom i terytoriom federalnym niespójną legislacje stanową i zaproponował stworzenie jednolitego prawa kontrolującego posiadanie broni i amunicji na terytorium całej Australii.
Zaostrzona legislacja zakazała sprzedaż oraz import broni automatycznej i pół-automatycznej oraz broni typu shotgun. Wprowadzono wymuszoną sprzedaż broni przez obywateli. Szacuje się, że w ten sposób skonfiskowano ponad 700,000 sztuk broni redukując tym samym o połowę ilość posiadanej w Australii.

W roku 2011 naukowcy z Uniwerystetu Harwarda przeanalizowali badania ilości samobójstw oraz zabójstw z użyciem broni palnej w Australii po zaostrzeniu prawa w 1996 roku.
Stwierdzono, że ilość samobójstw spowodowanych użyciem broni zmalała o 57% (jak wygląda analiza porównawcza w ogóle do ilości samobójstw na terenie Australii – nie podano – czy w ogóle zmalała o tą procentową ilość liczba samobójstw, czy też po prostu samobójcy wybierali inne metody dokonania samounicestwienia z np stanem zagrożenia dla osób trzecich, co w przypadku broni strzeleckiej występuje w bardzo minimalnym zakresie. Jak wiadomo są samobójcy, którzy celowo wywołują wypadki drogowe – czołowe zderzenie z TIR-em na przykład).

Natomiast ilość zabójstw jak podaje raport zmalała o 42% w porównaniu do okresu przed wprowadzeniem reform – także nie ma rozróżnienia dotyczącego informacji ile z nich (w okresach porównywanych) zostało dokonane z broni nielegalnej, czy zabójstwa w obronie przed napadem też kwalifikowano jako zabójstwo, czy samoobronę…?

Czy rzeczywiście zredukowanie broni w rękach prywatnych w Australii zwiększyło bezpieczeństwo obywateli?
Poniższe przykłady wskazują na nieco inną sytuację.
1-go października 2000 w dzień zamknięcia igrzysk olimpijskich w Sydney nieopodal pubu Ora Banda w Zachodniej Australii dochodzi do zastrzelenia członka gangu motocyklowego…Gypsy Jokers Williama Griersona. Zabójstwa dokonano z karabinu snajperskiego rażąc ofiarę w plecy z odległości około 300 metrów po zmroku…(broń legalna, nielegalna? – nie wiadomo).

Ile jeszcze takich sytuacji miało miejsce już po zakazie? Ile wydarzeń z użyciem broni było wydarzeniami jednocześnie z użyciem broni nielegalnej? Tych statystyk nie odnajdujemy…

Bardzo złudne jest takie założenie, gdy mamy do czynienia z totalnym ograniczeniem możliwości obrony LEGALNEJ. Cały czas pamiętajmy: przestępca ZAWSZE może mieć broń – pozyskując ją w sposób nielegalny.

Oczywiście mamy jeszcze osoby z zaburzeniami psychicznymi. Pytanie jednak czy przeprowadzono kiedykolwiek szczegółowe badania statystyczne dotyczące wiedzy ile (tak naprawdę) wydarzeń z bronią dokonanych przez osoby z takimi zaburzeniami z udziałem osób trzecich (ofiar), wykluczając również samobójstwa takich osób stało się faktem.

Pytań jest wiele, odpowiedzi bardzo trudne, jednakże należy też pamiętać o badaniach profesora Gary Klecka, który analizował sam fakt pokazania że jest się uzbrojonym na decyzję napastnika, bandyty – o odstąpieniu realizacji ataku na potencjalną ofiarę.

I tutaj przykład kanału na YT, aktywna samoobrona:

https://www.youtube.com/c/ActiveSelfProtection

Na tym kanale możemy zaobserwować działania obywateli w obronie siebie i innych. Pamiętać należy, że te umiejętności nie mogłyby powstać bez ogólnego dostępu do broni i szkoleń z nią. W tym momencie ZAWSZE każdy przestępca ma przewagę nad nami, jeżeli nie mamy dostępu do broni i możliwości szkolenia swoich umiejętności, ponieważ on nie musi się specjalnie obawiać, wiedząc że ma do czynienia z całkowicie rozbrojonym społeczeństwem. Pamiętajmy: przestępca nie stara się o legalne pozwolenie.

W najbliższym czasie przedstawię materiał, mówiący o akcji obywatela, który udaremnił działania osoby, która chciała dokonać masakry na jednej z ulic USA. Takie sytuacje maja miejsce, gdzie zwykły obywatel podejmuje działanie, gdy nie ma Policji w pobliżu, a on sam jest uzbrojony i potrafi to wykorzystać. Takich przypadków w stanach jest sporo, chociażby ten poniżej:

https://www.tvp.info/60417480/usa-kobieta-zastrzelila-napastnika-ktory-na-przyjeciu-otworzyl-ogien-z-broni-polautomatycznej-ar-15-ktora-posluzyl-sie-salvador-romas-w-szkole-w-teksasie

A więc: lepiej umieć czy nie obsługiwać dowolną broń strzelecką?

Przestałem rozumieć politykę Rządu…

Ten link umieszczam dopiero teraz, chciałem wcześniej na jego temat porozmawiać z ludźmi: znajomymi, przyjaciółmi, kolegami…

I generalnie ich zdanie jest dokładnie takie jak europosła z którym prowadzono wywiad. W skrócie: „Sadzę jednak, że cierpliwość Polaków się już wyczerpuje i wielu naszych wyborców ma już dosyć tego poniżającego traktowania.”

Ten cytat mniej więcej oddaje nastroje moich rozmówców – „dość pełzania po kolanach przed UE„- to chyba było najbardziej delikatne określenie, jakie usłyszałem. Inne nie nadają się do cytowania.

Materiał w linku:

https://wpolityce.pl/polityka/608379-wywiad-krasnodebski-przestalem-rozumiec-polityke-rzadu?fbclid=IwAR0bxHuP3jB6V3Qu3WPOmtt8C4aP90K7LXemCYFw-pIDrUo2UeSWOJ2fFa4

Normalny poranek w Paryżu

Autentyczny przypadek opisany 21 tego lipca francuskiego dziennikarza François de Voyer w 10 punktach na twitterze.
korespondent bezprzesady na froncie zachodnim po prostu przełożył z francuskiego i dodał potrzebne do zrozumienia przypisy.
Oryginalny tweet znajdziecie tu.
https://mobile.twitter.com/fdevoyer/status/1550043276425805826

  1. Krótki i smutny wątek dotyczący wymiaru sprawiedliwości we Francji i staczania kraju na poziom trzeciego świata…
    Wczoraj rano, o 9:00, odkryłem mój samochód podniesiony na podnośniku, zdegradowane nadwozie, tuż przed moim blokiem w samym sercu Paryża. Co się stało ? 🧐🧐🧐
    @fdevoyer
    21 lipca
  2. Wpadam w otchłań zakłopotania: kto kradnie używane koła starego Priusa w środku Paryża ? Przeprowadzone śledctwo: celem był katalizator, który zawiera rzadkie metale… chamy podnoszą samochód i tną spód piłą tarczową.
    @fdevoyer
    21 lipca
  3. Zawdzięczam to palladowi, platynie i rodowi w cenie 600 € za gram odkrywam, że stary spód mojego bardzo sędziwego samochodu jest skarbem dla handlarzy, często rumuńskich, albańskich czy gruzińskich. Zwłaszcza hybryda, której niższe emisje utrzymują jakość metali.
    21 lipca
  4. 11:00: telefon z komisariatu dzielnicy Goutte d’or: „Osoby, które uszkodziły Pana pojazd, zostały złapane na gorącym uczynku, czy może Pan przyjść i złożyć skargę? ”. Rzucam pracę, godzinna podróż, aby udać się do tej enklawy porządku pośród dilerów crack’u i fałszywych „mineurs isolés”.(1)21 lipca

  1. Bingo: to Gruzini. Trzej. Najmłodszy przyznał się do winy. Strażnik pokoju wydaje się szczęśliwy: wreszcie sprawa, która się rozwijąże. Nie ma czasu, aby przyjąć moją skargę, ale umawiamy się na następny dzień: chętnie dokopię fałszywym uchodźcom – a prawdziwym zbirom.
    @fdevoyer
    21 lipca
  2. Gruzini, mistrzowie statusu uchodźcy 2019 tego roku ! Całkowicie fałszywy status, ponieważ jest to bardzo bezpieczny (i bardzo piękny) kraj, ale ponieważ OQTF (2) nie są egzekwowane, pozostają we Francji. I żyją z romaitych branży lewego handlu, korzystając z samobójczej hojności Francji:(3)
    @fdevoyer
    21 lipca
  3. Po komisariacie jem obiad w kuskusie na ulicy i rozmawiam z prywatnymi kierowcami (nie tylko uber) przed ich pojazdami : w zeszłym miesiącu każdemu z nich uszkodzili pojazd.
    Wszyscy są zmęczeni. Wszyscy pochodzenia imigracyjnego a jako pierwsi chcą wydalić zagranicznych przestępców.
    @fdevoyer
    21 lipca
  4. Chibanis (4) nie pozostawiają mi złudzeń: „zobaczysz, zostaną wypuszczeni”.
    Jakiś zombi w kalesonie błaga na kolanach o pienądze na dawkę. Jakiś gruby mężczyzna gwałtownie rzuca do niego monetami. Po drugiej stronie ulicy porozrzucane kosze na śmieci… ulica pięknych budynków z bazyliką Sacré Coeur w tle.
    @fdevoyer
    21 lipca
  5. 16:00: koniec gry. Policjant zostawia mi przepraszającą wiadomość. „Miałem telefon z sędzią pokoju i postanowił wypuśić 3 osobników, którzy uszkodzili Pana pojazd”. Ech co takiego ? „Może Pan złożyć skargę dla ubezpieczalni, ale dla nas nie ma to sensu. »
    @fdevoyer
    21 lipca
  6. Samochód ćwiartkowany pośrodku ulicy, policja przytłoczona nawalnicą przestępców, przygnębiona faktem, że nawet atesztowanie na gorącym uczynku nie prowadzi do niczego, wymiar sprawiedliwości współwinny przestępców, poczucie bezkarności, narkomania, brudne ulice… Voilà
  7. To był dzień we Francji, kraju który płonie podczas gdy państwo patrzy gdzie indziej(5)
    @fdevoyer
    21 lipca

10 bis!
Gruzińscy „uchodźcy” pracują w oto tej chwili nad metalem innego samochodu, teraz pewni, że nie mają się czym przejmować, nawet w biały dzień
in flagrante delicto. #saccageparis
@fdevoyer
21 lipca

(1) tak zwani samotni nieletni : nielegalni imigranci bez dokumentów o dacie urodzenia trudnej do ustalenia i podających się za nieletnich (czyli „mineurs”) aby unikać wszelkich kar prawnych. Isolés czyli samotni bo, aczkolwiek nominalnie nieletni, nie ma rodziny do ktôrej ich oddać jak conieco przeskrobią.

(2) OQTF: sądowy naraz opuszczenia terytorium Francji „obligation de quitter le territoire français”

(3)Tu odnośnik do wywiadów z lekarzami na stacji radiowej www.europe1.fr pod tytułem „Ci gruzińscy i albańscy migranci zwabieni francuskim systemem medycznym”.

(4)Tutaj w oryginale arabski akcent owych Chibanis i ich osobliwa wymowa „i” zamiast typowo francuskiego „eu”.

(5) Cytat ze szczytu klilatycznego na którego sesji prezydent republiki Francji zabłysął słowami „nasz dom płonie ! nasz dom płonie a my patrzymy gdzie indziej !”

(6) pod hashtag’iem #saccageparis inne przykłady administracji socjalistycznej merowej Anny Hidalgo i tego co robi w stolicy Francji. Saccage to burzenie\demolka ale i zlepek francuskich słów „sac” czyli plądrowanie (jak w le sac de Paris czy le sac de Rome) oraz „cage” po prostu klatka.