Afery korupcyjne na Ukrainie.

Jak podaje m.censor.net, jedna Pani która reprezentowała straż graniczną na Ukrainie, pojechała sobie na Nowy Rok do Paryża, bo po co męczyć się w kraju ogarniętym wojną. Fotki tej Pani w Paryżu w linku z censor.net poniżej – też zadają sobie Ukraińcy pytanie, skąd kasa na te wyjazdy (fotki robią wrażenie)…

https://m.censor.net/ua/photo_news/3392075/presofitserka_dpsu_plantovska_pokazala_yak_vidpochyvala_u_paryji_pid_chas_viyiny_pislya_krytyky_poobitsyala

A poniżej generał, który ma chatkę za…6 mln dolarów, w gotówce też trochę zaskórniaków uzbierał; 585 tys $ i 380 tys Euro. A…i jeszcze jakieś 40 mln Hrywien…

A wojna trwa… kacapy się cieszą…

PROBLEM RASY NA UKRAINIE MUSI BYĆ ROZWIĄZANY POPRZEZ OCZYSZCZENIE UKRAINY ZE ZBĘDNYCH WIELOETNICZNYCH ELEMENTÓW

26 grudnia 2022 r. ( święto Bożego Narodzenia dla chrześcijańskiego narodu polskiego) ukraiński parlament przyjął projekt ustawy eugenicznej o dzieciach wyhodowanych poza organizmem człowieka. Żeleński wraz z rządem przygotowuje się do udziału w organizowanym przez Klausa Szwaba (największego sprzymierzeńca transhumanizmu) WEF w Davos – czytamy na oficjalnych stronach „bratniego” narodu.

Czy Żeleński realizuje odezwę OUN z czerwca 1941 r . : W czasie gdy Niemcy będą bić Moskwę, my możemy stworzyć silną armię ukraińską aby potem wspólnymi siłami przystąpić DO PODZIAŁU I PRZEBUDOWY ŚWIATA ?.

W książce Klaus Szwab wyjaśnia jak nadchodząca technologia pozwoli władzom ” wtargnąć do dotychczas prywatnej przestrzeni naszych umysłów , czytać nasze myśli i wpływać na nasze zachowania„. Czy Ukraina ma być poligonem fabryki do hodowli ludzi już w chwili narodzenia myślących i zachowujących się zgodnie z teorią „wielkiego resetu”?

Podczas gdy przywódca „bratniego” narodu przygotowuje się do szczytu ekonomicznego w Davos dr Jacek Bartosiak wypowiada się na twiterze o konieczności wystawienia wojska polskiego do pobicia armii rosyjskiej! (sic!).

Polska jako mediator do konfliktu rosyjsko ukraińskiego tak, ale pod żadnym pozorem nie możemy się angażować się militarnie , jest to sprzeczne z polską racją stanu. Pomagajmy humanitarnie ale uchodźcom i tym, co pozostali w tragicznych warunkach wojny a nie emigrantom ­– wyjaśnia dr Leszek Sykulski. Czy dr Jacek Bartosiak mówi o konieczności wystawienia oddziałów z młodych, ukraińskich emigrantów snujących się po ulicach Warszawy i galeriach handlowych z kolczykami w uszach, farbowanymi włosami, ubranymi w markowe ciuchy? Wykorzystywanie Polaków jako mięsa armatniego w interesie obcych mocarstw to zdrada polskiej racji stanu. Wyłączenie z odpowiedzialności karnej przestępców uciekających przed polskim wymiarem sprawiedliwości na Ukrainę by tam mordować czy zarobić dodatkowe pieniądze – tzn. iż Polska przestaje być państwem prawa! (dr Leszek Sykulski).

Czy po wybuchu wojny rosyjsko ukraińskiej politykę Rzeczypospolitej uprawiają Polacy znający historię?

30 czerwca 1941 r. wieczorem we Lwowie (kilka godzin przed wkroczeniem wojsk niemieckich), w sali ukraińskiego towarzystwa Proświta, nacjonaliści z OUN-b ogłosili akt proklamowania państwa ukraińskiego. Zebranych na tym posiedzeniu (60-100 osób) w imieniu metropolity Szeptyckiego pozdrowił ks. mitrat Josef Ślipyj.

W punkcie III Aktu 30 czerwca 1941 roku napisano: Nowo powstające Państwo Ukraińskie będzie ściśle WSPÓŁPRACOWAĆ Z NARODOWO SOCJALISTYCZNYMI WIELKIMI NIEMCAMI, KTÓRE POD PRZEWODEM TU ADOLFA HITLERA TWORZĄ NOWY ŁAD W EUROPIE i na świecie oraz pomagają ukraińskiemu narodowi w wyzwoleniu się spod moskiewskiej okupacji. Rewolucyjna Armia, która będzie tworzona na ukraińskiej ziemi, będzie walczyła wspólnie ze sprzymierzonym państwem niemieckim … o Nowy Ład na całym świecie ( W . Masłowśkyj). NIECH ŻYJE WOLNA UKRAINA! NIECH ŻYJE WIELKA RZESZA NIEMIECKA I JEJ WÓDZ ADOLF HITLER!.

I zgodnie z niemiecką, rasistowską ideologią OUN UPA przystąpiła do likwidacji Polaków okrutnymi, barbarzyńskimi metodami uznanymi przez cywilizowany, chrześcijański świat za „genocidium atrox”.

Maksym Orłyk (właściwie Dmytro Myron), późniejszy dowódca ukraińskiej policji pomocniczej w Kijowie w służbie niemieckiej w 1941 r., w książce pt. Idea i Czyn Ukrainy pisał już w 1940 r.: „PROBLEM RASY NA UKRAINIE MUSI BYĆ ROZWIĄZANY POPRZEZ OCZYSZCZENIE UKRAINY ZE ZBĘDNYCH WIELOETNICZNYCH ELEMENTÓW: Moskali, Żydów, Polaków, Madziarów, Tatarów i innych. …W trakcie moskiewsko-sowieckiego chaosu Ukraina musi zmobilizować i rozwinąć wszystkie swoje biologiczne sity, wykształcić się tak rasowo, aby zająć i zapełnić całą przestrzeń etnograficzną, pozbyć się wszystkich pozostałych narodowych elementów, obronić się przed chaotyczną mieszanką rasowych elementów Moskali oraz turkmeńskich i kaukaskich ludów.

Publikacja Orłyka miała charakter ideologiczny i w swoich głównych punktach była rozwinięciem myśli Dmytra Doncowa.
W ciągu paru dni września (1939 r) Ukraińcy i Białorusini dokonali aktu terroru, morderstw i egzekucji – pisze Jan Tomasz Gross. Głównymi ofiarami są Polacy: osadnicy wojskowi, tzw. szlachta zagrodowa, właściciele ziemscy policja służba leśna oraz grupki żołnierzy Wojska Polskiego z rozbitych przez ofensywę niemiecką oddziałów. Została zalegalizowana sieć oddziałów tzw. „milicji”. Znalazło się w tych zbrojnych oddziałach wielu pospolitych przestępców Ukraińców, Żydów, komunistów, tych, którzy w pierwszych dniach witali w Rosjanach sojuszników…”wymachiwano niebiesko żółtymi chorągiewkami ze znakiem trójzęba, powiewały czerwone chorągwie, które łatwo było wyprodukować domowym sposobem odcinając po prostu biały pas od polskich flag narodowych; rzucano kwiaty, wynoszono chleb i sól.
(…) Ale czy radziecki oficer, który wybierał stróżów nowego porządku li tylko ze względu na ich przeszłość więzienną, istotnie był naiwnym dogmatykiem nie umiejącym rozróżnić między złodziejem a rewolucjonistą? Otóż praktyka sowieckiego reżymu nie pozwala na łatwą ironię w tej kwestii. Bo przecież, jak nam to dzisiaj doskonale wiadomo z pamiętników pisanych o czasach stalinowskich, a przede wszystkim z Archipelagu Gułag Sołżenicyna, pospolici przestępcy uważani byli w ZSRR za sojuszników władzy radzieckiej. Im to właśnie w obozach powierzano chętnie funkcje nadzorców nad więźniami politycznymi. Tzw. „socjalno-opastnyj element”, czyli ludzie stanowiący zagrożenie dla porządku społecznego to, wedle sowieckiego kodeksu, nie rabusie, mordercy i złodzieje, tylko wszyscy inni skazani z paragrafu 58, pod który, jak napisał Sołżenicyn, całe życie ludzkie dawało się podciągnąć. Tak więc zarówno logika doktryny, jak i praktyka reżymu podpowiadały, żeby kryminalistów przyjmować do milicji. (Jan Tomasz Gross, W czterdziestym nas Matko na Sybir zesłali).

Na cywilnym cmentarzu Powązki grób Daniela Sztybera „dzielnego zwiadowcy, który stał się bohaterem dwóch narodów: polskiego i ukraińskiego” jak pisze Mariusz Ambroziak na swoim blogu , okryty wiązankami Marszałek Gosiewskiej i Prezydenta Trzaskowskiego oraz Fundacji Armii Krajowej z napisem „poległemu za wolność i demokrację krajów Europy” (nie suwerennych narodów). Po przeciwnej stronie grobowiec Polaków z rodu Leskich, Polaków z wyboru z rodu Daab – żołnierzy Armii Krajowej i Wojska Polskiego, na tym grobowcu nigdy nie zauważyłam śladu pamięci Fundacji Armii Krajowej czy marszałek Gosiewskiej. Może dlatego, że bronili suwerenności Rzeczypospolitej i naród polski przed agresją niemiecką, rosyjską i ukraińską.

Co lepsze? Umieć czy nie umieć?

I znów podnoszę temat umiejętności posługiwania się bronią („broń” – nazwa od bronić się, obronić). W kontekście… sukcesów obronnych na Ukrainie. Bardzo dobry materiał ze strony defence24. Link umieściłem na TT z takim komentarzem:

Czy umiejętność obrony ma sens gdy atakuje nas wroga armia? Ostatnio często słyszę że nie ma. Ponieważ to zawodowcy. Przepraszam, docierają z Ukrainy takie informacje że ukraińscy obrońcy dają radę ze Specnazem – nawet. To jak to jest?

https://twitter.com/SzelagowskiP/status/1612472997981437953

I cytat z samego materiału defence24 (link do całości na moim TT) mówiący o rodzaju szkoleń tzw.BARS – jednostek rosyjskich złożonych ze szkolących się w cyklu co miesięcznym rezerwistów-ochotników, które nad podziw dają sobie bardzo dobrze radę na polu walki.

…Prowadzone były raz w miesiącu przez 2-3 dni oraz dodatkowo raz do roku przez około 20 dni…[…] bataliony BARS prezentują z reguły wyższy poziom wyszkolenia i morale niż „zwykła” piechota. Wynika to zapewne z ich ochotniczego charakteru, jak i lepszej kadry dowódczej złożonej z weteranów.”

Jak widać, osobom, które są raz w roku na szkoleniu i co miesiąc przechodzą dwu-trzy dniowe szkolenia, idzie w służbie wojennej o wiele lepiej niż pozostałym. Takim schematem rządzi się u nas WOT. Do tego jest też ochotniczy (a więc ci żołnierze są szkoleni dobrowolnie). Jakie to ma znaczenie? Morale wynika z prostej decyzji, która rodzi się w umyśle: chcę umieć bronić Rodziny, miejsca zamieszkania, Ojczyzny. TO bardzo ważna informacja. Lepiej koncentrować się na podnoszeniu poziomu morale, etyki i wiedzy historycznej, niż na siłę budować kadry, które nie są zdolne do obrony – ponieważ działają z przymusu.

Dlatego też, każda osoba, która sama z siebie się wyszkoli jest o kilka razy cenniejsza niż jakakolwiek inna. Nawet jeżeli w dalszym procesie obronnym tworzy grupę cywilnej obrony w celu ochrony najbliższej okolicy, własnych domów. Nie wolno tego zaniedbywać. Dlatego powinno zostać stworzone specjalne pozwolenie dla praworządnych, niekaranych i zdrowych na umyśle obywateli, umożliwiające im posiadanie broni i szkolenie na własną rękę.

Stepan Bandera jest teraz wodzem narodu ukraińskiego jak Adolf Hitler jest wodzem narodu niemieckiego

Uważam, że Bandera w ogóle brał przykład z Piłsudskiego– stwierdził dziennikarz TVN24, Andrzej Morozowski. Nic nowego z tymi porównaniami- tak jak rozbudowuje obecnie państwo niemieckie fuhrer Adolf Hitler dziś my, Ukraińcy, przystąpiliśmy na wyzwolonych ziemiach do odbudowy ukraińskiej państwowości. Tego dzieła dokonuje OUN pod przewodem STEPANA BANDERY- pisał w 1941 roku dziennikarz Samostijnej Ukraijny nr 3 (Stanisławów 1941 r).

Stepan Bandera jest teraz wodzem narodu ukraińskiego, tak jak Bogdan Chmienicki był wodzem narodu ukraińskiego w XVIII w., jak Adolf Hitler jest wodzem narodu niemieckiego, jak Mussolini – narodu włoskiego, jak generał Franco – narodu hiszpańskiego, jak Ataturk był wodzem narodu tureckiego itd. (…) Dziś każdy z nas musi zająć swoje miejsce w tym szeregu, gdzie go postawi życie i musi wykonywać swój obowiązek tak, jak nakazuje nasz Wódz, nasz Mojżesz, który prowadzi nas do świetlanej świątyni państwowości ukraińskiej (…)Wszyscy, kto w całej Ukrainie dziś nie z nami, ten przeciwko nam, – ten nasz wróg! (Wiktor Poliszczuk Integralny Nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu w dokumentach, Toronto 2002)

Czy porównanie Bandery, naśladowcy Adolfa Hitlera do Piłsudskiego zgodne jest z polską racją stanu? A autorów porównania bojówkarzy banderowskich do żołnierzy Armii Krajowej mamy bez liku wśród mężów stanu wszystkich opcji politycznych jak i wśród dziennikarzy telewizji rządowej.

W Dokumentach z zakresu działań struktur integralnego nacjonalizmu ukraińskiego znajdujemy cele rewolucyjnej organizacji UWO ( z której wywodzi się OUN) opisane w raporcie członka UWO Osipa Dumina dla władz niemieckich:

Osip Dumin KO 31853 Berlin, maj 1926 (Auswartige Amt,IV Oddział Polityczny nr. Rej. 06620)

Dzieje UWO w latach 1921-1923 Program i plany Wojskowej Organizacji UWO

Zadaniem UWO była nieustanna walka przeciw Polsce. Celem UWO było niszczenie polskiego panowania we wszystkich ukraińskich dzielnicach, podkopanie polskiego autorytetu państwowego, materialne i moralne niszczenie polskich organów władzy państwowej, a wreszcie zdobycie i ustanowienie własnego istnienia. (…) . Gdy z litewskiej strony przestały nadchodzić pieniądze, panowie z kierownictwa UWO zdecydowali się prosić o fundusze bolszewików, którzy dali, ale nie wiem na jakich warunkach. Starania UWO o wydostanie pieniędzy od bolszewików były prowadzone jednocześnie w kraju i w Berlinie.

W kraju odbywało się to następująco: dzisiejszy redaktor “Nowego Czasu”, Dymitr Palijiw, pojechał do Charkowa i prosił tamtejszy rząd o materialne wsparcie UWO. W Charkowie mu przyrzekli pod warunkiem, że organizacja wypowie się “bez zastrzeżeń za przyłączeniem ziem zachodnio-ukraińskich do Ukrainy Sowieckiej”. W zgodzie z kierownictwem UWO – Palijiw na to poszedł. Kierownictwo UWO utrzymywało ten układ w tajemnicy, tak że tylko niewielu członków UWO o nim wiedziało. (…)starania UWO w Berlinie były skuteczniejsze. Tu UWO wydostała od bolszewików już wspomniane 500 do 600 dolarów miesięcznie. (Osip Dumin członek UWO).

Później gdy Polacy walczyli z bolszewikami po agresji Rosji 17 września 1939 roku, Ukraińcy pod przywództwem Bandery mordowali Polaków, nie uważali ich za sojuszników w walce z Rosją.

Warto wspomnieć o roli Gdańska w działaniach UWO OUN by poznać historię a nie propagandę polityków, dziennikarzy, pisarzy próbujących zrzucać odpowiedzialności za ukraińską zbrodnię na innych jak np. Premier RP na Niemcy, ponieważ w latach 1942 – 1944 byli na tych terenach, czy usprawiedliwiać ukraińskie „genocidum atrox „ na Polakach Ormianach Żydach gnębieniem ukraińskich chłopów co czyni Zychowicz czy Leszczyński.

Dokument nr 28 Petro Mirczuk, Monachium 1968 ( Wiktor Poliszczuk Nacjonalim ukraiński w dokumentach)

….Od 1929 do 1934 roku ośrodek w Gdańsku był najważniejszym punktem operatywnym OUN w drodze do Kraju i z Kraju. W tym czasie przez Gdańsk przeszły tysiące egzemplarzy „Surmy” i innych wydań rewolucyjnych do Kraju… Transportu tych wydań dokonywał nie jakiś specjalnie do tego celu przeszkolony sztab, ale ludzie, którzy traktowali tę robotę jako swój narodowy obowiązek i nie doszukiwali się w tej gotowości szczególnego bohaterstwa … Do usług w transportowaniu literatury podziemnej stawali nawet członkowie ówczesnej Reprezentacji Parlamentarnej. Ryzykowali ci ojcowie rodzin, wiekiem i doświadczeniem poważni obywatele, postawieni wówczas na najbardziej odpowiedzialne stanowiska naszego życia społecznego i politycznego. Godzi się podkreślić, że między nimi byli też członkowie naszego stanu duchownego…W Gdańsku przez płk. J. Konowalca stworzona została referentura dla spraw Stanów Zjednoczonych, Kanady i Ameryki Południowej. Kierownicy Ukraińskiego Związku Ludowego, Strzeleckich Gromad, ówczesnego ODWU, redaktorzy “Swobody”, “Narodnej Woli”, “Naszego Kłycza” i innych czasopism: dr Skehar, inż. Kuropaś, Wasyłyszyn, Musijczuk, Zadorećkyj i legion naszych ofiarnych obywateli za oceanem będą przypominać sobie ten żywy kontakt, jaki wtedy istniał między nami … Pułkownik Konowalec, jak niegdyś Chmielnicki czy Mazepa, patrzył daleko naprzód i szukał możliwych sojuszników dla ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego. On zawsze przykładał wielką wagę do odcinka wojskowego i dlatego szczególnie forsował go. On czynił starania w zakresie umieszczenia młodych członków Organizacji w szkołach oficerskich – w holenderskiej, włoskiej, niemieckiej, litewskiej armii.

Przez Gdańsk przechodziły wszystkie pieniężne przesyłki z zagranicy do Kraju i nic było ani jednego przypadku, aby jakaś przesyłka nic dotarła na miejsce przeznaczenia. Odnoszę wrażenie, że polska policja do dziś nie zna drogi, którą myśmy do tego celu wykorzystywali. Dlatego kłamstwem jest twierdzenie … że zdobyte w czasie eksów pieniądze szły z Kraju na utrzymanie stanic zagranicą. Właśnie sprawa miała się odwrotnie. Praca OUN na terenie Gdańska zakończyła się rok po wpadce studenta Wasyla Stepana Nycza rodem z Winnik k. Lwowa. (Dokument nr 28 Petro Mirczuk, Monachium 1968).

Zamiast w interesie narodu polskiego drukować dokumenty źródłowe dla przekazania wiedzy historycznej Prezydent RP nagradza pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski redaktora Kuriera Galicyjskiego, w którym Katarzyna Łoza w artykule „11 lipca 2020 – wspólny ból Ukraińców i Polaków” pisze: Nie mam wątpliwości, że wszystkich wymienionych represji naród ukraiński doświadczył ze strony władz II RP. Musimy o tym rozmawiać. Powinniśmy za to przepraszać.

Gdyby rzecznik MSZ Łukasz Jasina zapoznał się z dokumentami źródłowymi a nie opierał się na ukraińskiej propagandzie Katarzyny Łozy nie byłby autorem kompromitujących go słów: jesteśmy sługami narodu ukraińskiego.